Miał być tylko jeden remont, a ruszyła lawina dobra. Pożegnanie stowarzyszenia „Dzięki Wam"
- Nigdy nie myślałem, że tak duża będzie skala tego przedsięwzięcia - mówi Adam Jaworski, prezes i założyciel Stowarzyszenia „Dzięki Wam". Po 7 latach działalności charytatywnej bydgoska organizacja kończy swoją działalność.
- Po pierwsze, jestem w ogromnym szoku, że to stowarzyszenie się zamyka, ale też rozumiem - mówi Magdalena Popielewska, dyrektor Zespołu Szkół Budowlanych w Bydgoszczy. - Pamiętam jak Adam Jaworski przyszedł do nas po nawałnicy w Sośnie i powiedział: „Słuchajcie, tam naprawiacie, to dlaczego nie tutaj? Może pomożecie zrobić remont w spalonym mieszkaniu pani Teresy?".
- Pierwotnie myślałem, że pomożemy przy jednym remoncie, że pomożemy trochę osobom poszkodowanym przez nawałnicę, i że to będzie koniec - mówi Adam Jaworski. - Obecnie robimy ten 36 remont. Nigdy nie myślałem, że przez nasz punkt będzie przychodziło tyle ludzi. Z drugiej strony, kto z nas pięć lat temu myślał o tym, że będziemy mieli COVID, że będzie nawałnica, że będzie powódź, że wybuchnie wojna. Bardzo się cieszę z tego zaufania, jakie dostaliśmy. Dostaliśmy zaufanie od wolontariuszy, od darczyńców, od was, przedstawicieli mediów. Jest to naprawdę wielki wyraz zaufania, o którym ja nigdy tak naprawdę nie marzyłem.
36 remontów mieszkań, pomoc poszkodowanym w nawałnicy, magazyn darów dla Polaków i Ukraińców, transporty darów dla powodzian - to 7-letnia działalność stowarzyszenia i jego wolontariuszy w telegraficznym skrócie.
Pożegnanie odbyło się w Bydgoskim Centrum Organizacji Pozarządowych i Wolontariatu.