Pozostawiona świeczka przyczyną pożaru w Chełmnie. Ośmiolatek podtruł się dymem
Ośmioletni chłopiec został poszkodowany w porannym pożarze w Chełmnie. Około 9:00 ogień pojawił się w bloku na osiedlu Skłodowskiej - relacjonuje kpt. Kasper Korczak, oficer prasowy Komendy Powiatowej PSP w Chełmnie.
- Mieszkańcy ewakuowali się przed przyjazdem zastępów straży pożarnej. Ustalono, że chłopczyk, ośmioletni, przebywał w zadymieniu, ale kiedy nasze zastępy przyjechały, już się ewakuował. Został przebadany przez zespół ratownictwa medycznego i zabrany do szpitala. W toku działań ustalono jeszcze, że w mieszkaniu znajduje się piesek, który został ewakuowany przez naszych strażaków – zastosowaliśmy w stosunku do niego tlenoterapię i odzyskał siły – informuje strażak.
- Dodatkowo jeszcze w toku działań źle się poczuła jedna z osób, które ewakuowały się z budynku – (nie wymagała hospitalizacji – przyp. red.). Z pozostałych mieszkań ewakuowaliśmy jeszcze dodatkowo 15 osób – dodaje.
Po zakończonych działaniach strażaków mieszkańcy bloku mogli wrócić do swoich domów.
Według wstępnych ustaleń przyczyną zaprószenia ognia było pozostawienie zapalonej świeczki, od której zajęły się stół i krzesła.