Dom „bydgoskich Griswoldów” znów rozbłysnął! Opowiadają nam, skąd u nich ta tradycja [galeria, wideo]
Około 250 tysięcy światełek ozdabia dom w bydgoskim Fordonie. Od lat dekoracje świąteczne przyciągają i zachwycają mieszkańców. Rodzina z Fordonu, znana jako „bydgoscy Griswoldowie”, od ponad 35 lat z pasją dekoruje swój dom.
Kryje się za tym wzruszająca historia. Dotyczy pana Andrzeja, który jest osobą z niedosłuchem.
O rodzinnej tradycji opowiada Agnieszka Butryn, siostra pana Andrzeja. - Zaczęło się, kiedy Andrzej był mały. Mama zobaczyła, że jest to jedyna rzecz, która sprawa mu radość i pojawia się uśmiech na jego twarzy – i tak z tatą kontynuowali. Mamy nie ma, tata pociągnął to dalej, teraz my kontynuujemy – mówi.
Z czasem dekoracje zaczęły przyciągać uwagę… - Zaczęły się pojawiać osoby przy bramce, podglądać, co jest w środku, rozmawiać z Andrzejem przez bramkę – więc on się bardzo cieszył, że ktoś z nim rozmawia. Wpuścił jedną osobę – później tak zostało, że bramka została otwarta – opowiada pani Agnieszka. Kolekcja z roku na rok się powiększa. – Andrzej przez cały rok wszystkie pieniążki inwestuje właśnie w różne ozdoby, światełka.
Dekoracje podobają się i dzieciom, i dorosłym. – Super, tutaj są piękne światełka – pięknie! – mówi mała bydgoszczanka. – Jestem zachwycona, kraina cudów po prostu – człowiek czuje się, jakby był dzieciakiem. Dla dzieci to jest bajka – i dla nas też, bo my też trochę dzieci – śmieją się starsi odwiedzający.
Rodzina z bydgoskiego Fordonu ozdoby świąteczne zaczyna przygotowywać już w lipcu. Dom mieści się przy ul. Sielskiej 55 w Bydgoszczy. Bramka otwarta jest codziennie między 18.00 a 23.00. Wstęp jest bezpłatny. Więcej w relacji poniżej.