W kolejce do okienka w Enei napięcie rośnie. Klienci czekają czasem po kilka godzin
Godzina? Dwie? Trzy? Po sygnale od naszego Słuchacza sprawdzamy, jak długo czeka się w bydgoskim biurze obsługi klienta firmy Enea na załatwienie sprawy. Bywa różnie. Czy wcześniejsze umówienie wizyty skraca kolejkowe męki?
W bydgoskiej siedzibie Enei był nasz reporter Wiktor Sobociński. Klienci nie ukrywają, że dostanie się do okienka wymaga żelaznych nerwów i cierpliwości.
- Dwie godziny. Długo, bardzo długo... - Szału nie ma. Wszystko zależy, od tego, kto, jaki numerek dostanie... - Byłem umówiony przez Internet na godzinę 10:00. Ja tu już kilka razy przychodziłem. Czekałem trzy - cztery godziny... - Byłam na godz. 8:00, odliczyłam sobie 19 osób. Były wszystkie litery alfabetu na tablicy. Czekałam na swoją kolej do 10:30. Ja rozumiem, że jest ciężko, ale powinnam przynajmniej wiedzieć... - to głosy klientów.
O „przepustowość" bydgoskiego biura obsługi klienta pytamy Piotra Ludwiczaka z biura prasowego Grupy Enea. Tłumaczy, że najczęstszym powodem wizyt są zmiany w cenach energii. Klienci nie rozumieją, dlaczego ich rachunki rosną, chociaż, jak mówi, Piotr Ludwiczak, o każdej zmianie w opłatach firma informuje z odpowiednim wyprzedzeniem.
To niejedyne sprawy do załatwienia „na miejscu".
- Wraz z końcem roku klienci porządkują kwestie związane z energią elektryczną, z danymi w umowach - wyjaśnia Ludwiczak. - To może powodować, że ta końcówka roku jest bardzo dynamiczna, a obłożenie w biurach obsługi klienta może być większe, niż w innych częściach roku, natomiast my jesteśmy mocno uwrażliwieni na tych klientów, którzy zgłaszają trudności.
Nasz reporter pyta w związku z tym, czy w biurze funkcjonuje tzw. okienko interwencyjne. Okienka nie ma, gdyż zdaniem przedstawiciele Enei, trudno byłoby w praktyce zdecydować, którymi sprawami miałoby się zajmować.
- Mamy za to obsługę przeszkoloną do tego, żeby pomagać, żeby wspierać klientów. W nagłych przypadkach można podejść do okienka i zgłosić taką sytuację, a wtedy jest możliwość także obsługi poza kolejką - zapewnia Piotr Ludwiczak.