MON pyta firmy transportowe - także z regionu - o liczbę pojazdów, garaży. Na wypadek wojny?
Ministerstwo Obrony Narodowej wysyła wezwania do właścicieli firm transportowych. Listy dostają także przedsiębiorcy z Pomorza i Kujaw. W nich pytanie o m.in liczbę pojazdów, przyczepy i miejsca garażowe. Korespondencja budzi zaniepokojenie. Wojsko się tłumaczy.
- Prowadzenie ewidencji jest niezwykle ważne na wypadek sytuacji zbrojnej - tłumaczy por. Michał Gełej, rzecznik prasowy Centralnego Wojskowego Centrum Rekrutacji. - W ewidencji takich przedmiotów chodzi o to, aby mieć rozeznanie, czym wojsko może dysponować na wypadek konfliktu zbrojnego lub kryzysu. Przepisy przewidują ryczałt za każdą dobę użytkowania pojazdu przez siły zbrojne. Ponadto wojsko zobowiązuje się do zwrócenia go w stanie nienaruszonym bądź wypłaca odszkodowanie, jeżeli tak się nie stanie.
Wezwania, o których mowa, nie są nowością. Wszystko musi odbyć się zgodnie z odpowiednimi procedurami - wyjaśnia porucznik Gełej.