Kontrowersyjne stoisko na jarmarku świątecznym. Społecznicy z Torunia chcą utworzenia Rady Dialogu
Społecznicy, przedstawiciele organizacji i mieszkających w Toruniu mniejszości narodowych postulują o utworzenie w mieście Rady Dialogu Międzykulturowego. - Taki zespół pozwoli uniknąć sytuacji, jaka miała miejsce na toruńskiej Starówce - mówi Paweł Juszkiewicz.
Co się wydarzyło? - Na teren jarmarku zostały wpuszczone siostry z klasztoru św. Elżbiety, które oprócz swojej działalności religijnej, zajmują się również działalnością polityczną, szerzącą ideologię ruskiego miru, militaryzmu rosyjskiego i z tym się nie ukrywają na Białorusi – tłumaczy Juszkiewicz. - Chcemy zaprosić do tej Rady przedstawicieli wszystkich możliwych narodowości, mieszkających na dłużej w Toruniu. Są to osoby, które znają realia życia na Białorusi, czy w Ukrainie. Celem Rady jest między innymi doradzanie, pilnowanie i kontrolowanie, żeby nie dochodziło do takich sytuacji.
Patryk Wawrzyński, dyrektor Biura Dialogu Innowacji Miejskich zapowiada, że „prezydent przychyli się do propozycji środowisk osób z doświadczeniem migracyjnym, czy uchodźczym, które mieszkają w Toruniu”. - Chodzi o to, żeby nasze miasto i cała nasza społeczność była rzeczywiście przestrzenią międzykulturową i wielokulturową – mówi.
Ostatecznie organizator Jarmarku zamknął stoisko sióstr z Białorusi. Wcześniej sprawa została zgłoszona na policję i do Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego.