Od długopisów po przejażdżkę harleyem. Licytacja na rzecz schroniska dla zwierząt
„Znani – bezimiennym zwierzętom” – pod takim hasłem odbyła się licytacja na rzecz bydgoskiego schroniska dla zwierząt. Fanty przekazali politycy, artyści, przedsiębiorcy, sportowcy i osoby prywatne. Łącznie do wylicytowania było blisko 130 przedmiotów lub usług.
To już kolejna edycja aukcji. – Wśród przedmiotów do wylicytowania znalazły się m.in. suknia ślubna z renomowanego domu mody oraz dwa prywatne obrazy na czerpanym papierze, przekazane przez prezydenta Bydgoszczy Rafała Bruskiego – mówiła Izabella Szolginia, dyrektor Schroniska dla Zwierząt w Bydgoszczy.
– Hitem jest wielbłąd z porcelany, większy do foksteriera. Pan Radosław Sikorski, prezydent Bruski, minister cyfryzacji [Gawkowski - przyp. red.] i wiceprezydent Kozłowicz dali nam świetne fanty – są to pióra, długopisy, poszetki jedwabne, a prezydent Kozłowicz dał przejażdżkę na harleyu – wyliczała.
Na co zostaną przeznaczone pieniądze z licytacji? – W przyszłym roku chcielibyśmy zakupić sprzęt do zębów dla zwierzaków. Jeszcze nie wiem, czy nam się to uda, bo to bardzo drogi sprzęt, ale o to się będę starała – mówił Szolginia.
Podczas zeszłorocznej licytacji w restauracji Sowa wylicytowano przedmioty za rekordową sumę 21 880 złotych.