Prokuratura ustaliła, że dwie osoby trafiły do szpitala po awarii w Anwilu. Jest odpowiedź firmy
W komunikatach przekazywanych po awarii w zakładach Anwil, fabryka utrzymywała, że nikt nie doznał obrażeń. Tymczasem prokuratura, która prowadzi śledztwo w sprawie awarii, twierdzi, że dwóch pracowników było hospitalizowanych. Co na to Anwil?
Przypomnijmy, na początku listopada w fabryce doszło do rozszczelnienia linii chlorku winylu. O tym, że dwaj pracownicy byli hospitalizowani po tym zdarzeniu, poinformował na naszej antenie zastępca prokuratora rejonowego we Włocławku.
Fabryka zareagowała na wypowiedź prokuratora i w oświadczeniu przesłanym do naszej stacji twierdzi, że pracownicy ci nie doznali obrażeń w bezpośrednim związku z awarią, a jedynie - już po ewakuacji załogi - zgłosili dolegliwości i z tego powodu odwieziono ich do szpitala wojewódzkiego we Włocławku. Obaj - jak czytamy w oświadczeniu Anwilu - opuścili szpital po przeprowadzonych czynnościach medycznych, nie zgłaszając pracodawcy żadnych dalszych dolegliwości.