Przyjechali z Warszawy do Rypina, żeby się włamać do domku. Nie opłaciło się [zdjęcia]
Kryminalni wpadli na trop dwóch mieszkańców Warszawy, którzy włamali się do domu jednorodzinnego na terenie Rypina. Jeden z nich został już zatrzymany, a prokurator objął go dozorem policyjnym. Zatrzymanie drugiego podejrzanego to tylko kwestia czasu.
Rypińscy kryminalni pracowali nad sprawą od 21 października 2024 roku. To tego dnia otrzymali zgłoszenie o włamaniu do domku jednorodzinnego na terenie Rypina. Jak wynikało z ustaleń policjantów, dwóch zamaskowanych mężczyzn, w godzinach południowych weszło do jednego z domu wyłamując okno. Wewnątrz uszkodzili telewizor oraz zabrali pieniądze, czym spowodowali łącznie straty w wysokości blisko 30 tys. zł.
Od tej chwili kryminalni analizowali zebrany w tej sprawie materiał dowodowy. Ich żmudna praca przyniosła efekt. Wszystko wskazywało na to, że sprawcami mogą być dwaj mieszkańców Warszawy w wieku 47 i 43 lata, którzy w przeszłości byli już karani za podobne przestępstwa.
Na podstawie swoich ustaleń rypińscy policjanci pojechali na teren Warszawy. W czasie prowadzonej przez nich obserwacji ustalonego miejsca, podjechał pojazd, który prowadził wytypowany przez nich 47-latek. Mężczyzna zorientował się, że policjanci przyjechali po niego i zaczął uciekać, najpierw samochodem, następnie go porzucił i zaczął uciekać pieszo. Policjanci podjęli pościg i już po chwili go zatrzymali. W trakcie przeszukania znaleźli także gotówkę w kwocie prawie 15 tys. zł, którą zabezpieczyli na poczet przyszłej kary.
Mężczyzna został doprowadzony do rypińskiej jednostki, gdzie usłyszał zarzut włamania i uszkodzenia mienia działając w warunkach recydywy. Prokurator, na wniosek policjantów, zastosował wobec mężczyzny dozór policyjny i zakaz opuszczania kraju. Grozi mu do 15 lat więzienia.
Ponadto policjanci prowadzą czynności zmierzające do zatrzymania drugiego ze sprawców, co jak zapowiadają, jest kwestią czasu.