Arkadiusz Fajok chce, by Via Pomerania kończyła się w Inowrocławiu. Liczy na wsparcie posłów
Prezydent Inowrocławia Arkadiusz Fajok ma pomysł, jak zapobiec komunikacyjnemu wykluczeniu miasta. Na konferencji prasowej włodarz poinformował też, dlaczego w tym roku inowrocławskie lodowisko nie zostanie uruchomione.
Lodolandia, czyli lodowisko przy ul. Toruńskiej w Inowrocławiu w porównaniu do mniejszego lodowiska w Mogilnie, generuje zbyt wysokie koszty. – Jeśli chodzi o energię elektryczną – nasze lodowisko to ponad 103 tys. złotych przy 71 dniach działalności, natomiast przy pełnym otwarciu mogileńskiego lodowiska, 119 dniach, to jest rząd wielkości 53 tys. złotych – mówił prezydent Arkadiusz Fajok.
Lodowisko ma powstać na Rąbinie
Dodał że Lodolandia rok temu przyniosła ponad 200 tys. zł straty, a lodowisko w Mogilnie przyniosło blisko 300 tys. zł zysku.
Miasto ma jednak dobrą wiadomość. W przyszłym roku przy pomocy środków zewnętrznych chce uruchomić nowoczesne lodowisko na Rąbinie w pobliżu Szkoły Podstawowej nr 5.
Inowrocław w projekcie łączącym Ustkę z Bydgoszczą?
Druga część konferencji poświęcona była wykluczeniu komunikacyjnemu. Prezydent Inowrocławia zamierza w tej sprawie wysłać pismo do premiera Donalda Tuska. Chodzi o to, aby Inowrocław został ujęty w projekcie Via Pomerania.
– Ma to przede wszystkim podłoże naszej obronności. Projekt Via Pomerania ma być połączeniem morza z Bydgoszczą, między Ustką a Bydgoszczą, a ja jako prezydent Inowrocławia chciałbym, żeby Via Pomerania kończyła się w Inowrocławiu – z wielu względów. Przypominam, że mamy w regionie i w naszym mieście dwie jednostki wojskowe, który znakomicie wpisywały się w ten projekt – mówił.
Włodarz liczy w tej sprawie na współpracę ze strony parlamentarzystów z regionu