Połowa mostu Bernardyńskiego zamknięta, mieszkańcy zdezorientowani: To jest katastrofa! [zdjęcia]
Po zamknięciu zachodniej części mostu Bernardyńskiego kierowcy z południa Bydgoszczy muszą objechać pół miasta. Sytuacja pieszych nie jest lepsza - wielu mieszkańców nie ma pojęcia, jak dostać się w inne rejony Bydgoszczy.
Utrudnienia na moście Bernardyńskim wprowadzają mieszkańców Bydgoszczy w niemałą dezorientację. Już miesiąc temu zmieniły się lokalizacje przystanków autobusowych, ale teraz - po zamknięciu części mostu - piesi nie wiedzą, jak do nich dojść. - Nie ma oznaczeń, nie ma nic, jest katastrofa. Muszę się dostać do szpitala Jurasza i nie wiem jak – rozpacza jedna z pań, którą spotkaliśmy w okolicach mostu. - Jeśli mam być szczera, to jest to fatalne rozwiązanie – dodaje inna. - Nie ma tu pasów, mógłby mnie ktoś potrącić. Co mam robić? Naokoło mam chodzić? Ktoś tu nie pomyślał.
Rzeczniczka Zarządu Dróg Miejskich Katarzyna Muszyńska twierdzi, że do drogowców żadne skargi nie dotarły, a poza tym były to czynności i rozwiązania wcześniej zaplanowane. - Utrudnienia podczas drugiego etapu prac naprawczych mają potrwać 2-3 tygodnie. Zakładamy, że wszystkie prace zakończą się zgodnie z planem, czyli do 15 grudnia bieżącego roku. Przed rozpoczęciem trzeciego, ostatniego etapu prac naprawczych na pewno będziemy informować o wszystkich planowanych zmianach – zapowiada.
Na ten moment całkowite wyłączenie ruchu dla pieszych na moście nie wchodzi w grę. Wszystkie podejmowane działania są jednak wyłącznie tymczasowe, gdyż w najbliższych latach most Bernardyńskiej czeka całkowita rozbiórka.
Awarię mostu Bernardyńskiego wykryto pod koniec września. Uszkodzony stalowy przegub nie był wymieniany od 61 lat.