Kolejna awaria w zakładach chemicznych Anwil we Włocławku. Tym razem chodzi o chlor
W poniedziałek wyciek chlorku winylu - dość poważny. Ogłoszono trzeci stopień alarmowy, były zamknięte ulice i ewakuacja pracowników. W środę wyciek chloru, ale - jak zapewnia Anwil Włocławek - niewielki i niegroźny. Ogółem to trzecia awaria w tej fabryce w ostatnim tygodniu.
Anwil zapewnia, że wyciek był niewielki, miał charakter - jak podają zakłady w komunikacie - lokalny i nie spowodował większego zagrożenia. Wywołał jednak konieczność ogłoszenia alarmu pierwszego stopnia. Tuż przed południem, po likwidacji wycieku, fabryka alarm ten odwołała.
Nie było konieczności ewakuacji mieszkańców. W wyniku wycieku nikomu nic się nie stało. Spółka zadziałała zgodnie z procedurami bezpieczeństwa. O zdarzeniu zostały poinformowane służby, a także Urząd Miasta.
Sprawę bada włocławska delegatura Wojewódzkiej Inspekcji Ochrony Środowiska. Na miejscu pracują niezwiązane z Anwilem przenośnie analizatory składu powietrza. Oficjalnych wyników jeszcze nie ma, ale inspektorzy zapewniają, że nie istnieje zagrożenie dla okolicznych mieszkańców.
Więcej informacji o stopniach zagrożenia chemicznego znajdują się na stronie Anwilu: TUTAJ