Lider PiS z Włocławska krytycznie o centrach dla cudzoziemców. Obawa o bezpieczeństwo
W Kujawsko-Pomorskiem mają powstać trzy centra integracji cudzoziemców: w Bydgoszczy, w Toruniu i we Włocławku. W tym ostatnim mieście misji stworzenia ośrodka za publiczne pieniądze podjęła się diecezjalna Caritas. I właśnie przeciw tym planom zaprotestował włocławski klub radnych Prawa i Sprawiedliwości.
- Uważam, że we Włocławku nie powinno powstać Centrum Integracji Cudzoziemców. Jest to niewłaściwe - mówi lider PiS we Włocławku, Jarosław Chmielewski. - Słuszne są obawy mieszkańców, którzy obawiają się o to, że pogorszy się bezpieczeństwo na terenie naszego miasta.
Zupełnie inaczej patrzy na to Caritas diecezji włocławskiej, która podjęła się trudu zorganizowania tego centrum. - Caritas ma prawo do swojej oceny, ja, jako obywatel miasta mam je również, i jako radny Rady Miasta też mam prawo do swojej oceny. Za jakiś czas zobaczymy, kto miał rację - ocenia Chmielewski.
Według rządowych planów powstanie 49 podobnych ośrodków - w każdym mieście, które w przeszłości było stolicą tak zwanych małych województw.
Placówki te nie będą - według założeń rządowych - obozami dla uchodźców, lecz miejscem integracji cudzoziemców z polskim społeczeństwem. Mają skupiać głownie przybyszów z Ukrainy i Białorusi.