Udało się odtworzyć twarz „wampirki" z Pnia. Jej szczątki odkryto w podbydgoskiej wsi
Wizerunek kobiety, której szczątki archeolodzy znaleźli w Pniu pod Bydgoszczą ponad dwa lata temu, przywrócił światowej sławy rzeźbiarz-archeolog, Oscar Nilsson. Na razie zespół badaczy udostępnił zdjęcia, ale wkrótce do regionu przyjedzie popiersie dziewczyny i każdy będzie mógł spojrzeć jej w oczy.
I dodaje, że wkrótce, żyjącą w XVII wieku Zosię zobaczymy nie tylko na zdjęciach.
- Niedługo nasza Zosia przyjdzie do Polski i będzie można ją oglądać. Każdy będzie mógł zobaczyć i doznać tych emocji patrząc jej prosto w oczy. Na żywo jej wizerunek robi piorunujące wrażenie. Całkowicie mnie zaskoczył - przyznaje Magdalena Zagrodzka.
Popiersie dziewczyny zrobione jest specjalną techniką, którą Oscar Nilsson kształcił przez 30 lat. - Popiersie jest zrobione ze sztucznej skóry, wykorzystano prawdziwe włosy. Wszystkie użyte materiały są postarzane. Wszystko jest ręcznie szyte - wyjaśnia prezeska Stowarzyszenia „Ewolucja".
A do tego na czepku, na głowie dziewczyny, znajduje się oryginalna, XVII-wieczna tkanina.
Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, najpóźniej za miesiąc Zosia powinna być już w Polsce. Jest duża szansa, że znajdzie stałe miejsce w Bydgoszczy. W planach jest także odtworzenie jej grobu.
Przypomnijmy, na XVII-wieczny grób młodej kobiety w sierpniu 2022 roku natrafili archeolodzy z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika.
Więcej informacji: TUTAJ oraz w relacji audio poniżej.