Robi furorę nie tylko wśród miłośników astronomii. „Kometa stulecia” na niebie [wideo]
Osiągając blask najjaśniejszych gwiazd i rozwijając jasny, długi warkocz stała się widoczna dla każdego. Oto absolutny hit na wieczornym niebie: kometa C/2023 A3 (Tsuchinshan-ATLAS)! Można ją oglądać już od wtorku (15 października).
Wypatrujmy jej już pół godziny po zachodzie Słońca nisko nad pozbawionym przeszkód zachodnim horyzontem – oczywiście pod warunkiem, że pogoda nam sprzyja. O zmroku gołym okiem powinniśmy ujrzeć mglistą plamkę z ulotnym warkoczem skierowanym w lewo ku górze. – Wraz z zapadaniem ciemności obiekt staje się coraz wyraźniej widoczny, ale zdecydowanie większe szanse na udane obserwacje mają ci, którzy patrzą z dala od miejskich świateł – tłumaczy Jerzy Rafalski z Planetarium Toruń, stały ekspert „Radia Planet i Komet” w Polskim Radiu PiK.
Mówi Jerzy Rafalski
Kometa została odkryta 9 stycznia 2023 roku, niezależnie przez pracujący w RPA teleskop Asteroid Terrestrial-Impact Last Alert System (w skrócie: ATLAS) oraz ulokowaną w Chinach kamerę Schmidta w obserwatorium na Purpurowej Górze, która po chińsku nazywa się Tsuchinshan. Od razu wzbudziła nadzieję na spektakularny show, bowiem wykryto ją w znacznej odległości od Słońca, a na zdjęciach zdradzała już obecność niepozornego warkocza i skondensowanej komy. Te przejawy aktywności obiektu w tak znacznym oddaleniu od naszej gwiazdy sugerowały, że mamy do czynienia z ciałem o wielkim kometarnym potencjale. Dodatkowo geometria jego orbity sprawia, że znajdując się w pobliżu Ziemi jest ono podświetlane przez promienie Słońca, co znacząco zwiększa jego blask. Z tego m.in. powodu C/2023 A3 (Tsuchinshan-ATLAS) została okrzyknięta „kometą stulecia”.
Zgodnie z przewidywaniami, „gwiazda z warkoczem” nie zawodzi obserwatorów. Wprawdzie po minięciu Słońca i Ziemi jej blask powoli słabnie, ale jeśli prognozy badaczy się sprawdzą, przynajmniej do 20-23 października kometa powinna być dostrzegalna gołym okiem, a do końca miesiąca bez trudu będzie osiągalna przez lornetkę. Z pomocą w jej identyfikacji przychodzi nasza mapka.
Patrzmy i podziwiajmy, bo to jedyna taka okazja. Obliczenia orbity wskazują, że kometa Tsuchinshan-ATLAS leciała do nas z obłoku Oorta przez miliony lat, a po przejściu punktu przysłonecznego (peryhelium) siłą grawitacji Słońca najpewniej zostanie wystrzelona z Układu Słonecznego na zawsze.
Więcej o komecie C/2023 A3 (Tsuchinshan-ATLAS) w naszym filmowym kalendarzu astronomicznym: