Afera we włocławskiej Izbie Wytrzeźwień. Dyrektor stracił pracę. W tle nietrzeźwy pracownik
Prezydent Krzysztof Kukucki zwolnił dyrektora dwa tygodnie temu. Poszło o incydent z pijanym pielęgniarzem. Mężczyzna został przyłapany na dyżurze. Dyrektor karnie wyrzucił go z pracy. Potem jednak z powrotem przyjął go na to samo stanowisko. Teraz sam stracił pracę.
Prezydent uznał, że to skandal i odwołał dyrektora. Wydawałoby się, że sprawa jest zamknięta, ale teraz odezwała się załoga. Niemal wszyscy pracownicy izby, około 30 osób, podpisali petycję do prezydenta, w której podnoszą zalety dyrektora i proszą o przywrócenie go do pracy. Prezydent Kukucki podjął ostateczną decyzję.
- Chciałbym pracować z osobami, które są konsekwentne, i które dają mi gwarancję, że jak podejmują decyzje, to one są też ostateczne. Mamy tutaj sytuację taką, że osoba, która została zwolniona za spożywanie alkoholu w pracy, później do tej pracy została dopuszczona. Ciężko tu mówić o konsekwencji.
Odwołany dyrektor izby wyjaśnia, że owszem, dopuścił do pracy uprzednio zwolnionego sanitariusza, ale musiał to zrobić, bo nie miał kim obsadzić dyżurów w sezonie urlopowym.
Prezydent jest niewzruszony. Zapowiedział ogłoszenie konkursu na stanowisko szefa Izby Wytrzeźwień.