Auto wylądowało na drzewie, a kierowca zniknął. Służby szukały go przez wiele godzin [zdjęcia]
Strażacy z Solca Kujawskiego w nocy odebrali zgłoszenie o poważnym wypadku drogowym. Na miejscy zastali rozbity samochód, ale nie było nigdzie kierowcy.
Jak zawiadamiają strażacy z OSP Solec Kujawski w swoich mediach społecznościowych, jako pierwsi na miejscu pojawili się policjanci oraz ratownicy medyczni.
„Jak się później okazało, interwencja ZRM nie była konieczna, ponieważ kierujący zostawił samochód i oddalił się z miejsca wypadku. Kierujący samochodem osobowym z nieustalonych dotąd przyczyn zjechał na pobocze, po czym uderzył w rosnące przy drodze drzewa. Zadaniem przybyłych na miejsce służb było zabezpieczenie miejsca, odłączeniu zasilania z rozbitego auta, usunięciu przewróconych przez samochód drzew z jezdni, zabezpieczeniu rozbitego auta oraz przeszukaniu pobliskiego lasu w celu odnalezienia kierowcy. " - czytamy w komunikacie na Facebooku.
Mimo przeszukania pobliskiego lasu kierowca się nie odnalazł. Strażacy po około 2-godzinnej pracy zakończyli działania, na miejscu pozostał patrol Policji.
„Jak się później okazało strażacy na odpoczynek nie mieli zbyt wiele czasu. Chwilę po godzinie 10:00 zostaliśmy zadysponowani na prośbę policji do poszukiwań mężczyzny z nocnego wypadku. Po kilkugodzinnych poszukiwaniach mężczyzna się odnalazł. W poszukiwaniach brali udział strażacy z JRG SP PSP w Bydgoszczy, strażacy z Solca Kujawskiego, Policja, Nadleśnictwo Solec Kujawski, Lasy Państwowe oraz GRS OP BIZON Solec Kujawski."