Coraz więcej pracy, coraz mniej sił do życia. Specjaliści o wypaleniu zawodowym
Stres i wypalenie zawodowe dotyka ponad połowy pracowników w Polsce. Rozmawiali o tym eksperci zebrani na IX Kujawsko – Pomorskim Forum Psychiatrii Środowiskowej w Toruniu.
W 2019 roku Światowa Organizacja Zdrowia wpisała wypalenie zawodowe do katalogu chorób. Jakie mogą być pierwsze objawy? Wyjaśnia prof. Aleksander Araszkiewicz, Wojewódzki konsultant w dziedzinie psychiatrii.
- Przychodzi do mojego gabinetu mężczyzna i mówi: Wie pan, ja już nie mogę w tej pracy. Mamy ciągle nowe zadania. Przychodzę do domu, czekają na mnie moje dzieci, a ja na nie warczę, a przecież one na to nie zasługują. Moja żona pyta: „Czego ty ode mnie chcesz" - a ja znowuż warczę, czyli jest ten element zmiany emocji, zmiana stosunku do otoczenia. To jest właśnie jeden z pierwszych, takich bardzo wyraźnych symptomów wypalenia - wyjaśnia prof. Araszkiewicz. - Ludzie łapią się, że coś niedobrego się z nimi dzieje. Mówią: jestem ciągle wycieńczony, ciągle zmęczony, nie mam siły, nic mnie nie interesuje, bo tylko praca. No to co: najwyżej setka wódki, żeby się rozluźnić, ale przecież poniedziałek już za chwilę. Permanentna presja związana z tą pracą, a przecież w pracy nie mogę stracić...
Co może zrobić pracodawca? Zacząć od rozmowy - radzi prof. Elżbieta Kasprzak z Wydziału Psychologii Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy.
- Pytać pracowników: jaki masz pomysł, co o tym sądzisz, co według ciebie należy zmienić. Pewnie nie wszystkie pomysły pracowników będą możliwe do spełnienia, nie wszystkie będą satysfakcjonujące, czy dobre, ale samo wysłuchanie sprawia, że podmiotowość pracownika rośnie, jego dobrostan się stabilizuje, a motywacja pnie się w górę.
Więcej na ten temat w relacji Michała Zaręby.