Kierowców „na podwójnym gazie” nie brakuje. Kilku mężczyzn zatrzymano w Radziejowie
Pijani kierowcy niezmiennie obecni na drogach naszego regionu. W tej fatalnej statystyce na czoło wysuwa się powiat radziejowski.
Przed weekendem informowaliśmy o policyjnym pościgu ulicami Radziejowa. Młody kierowca nie zatrzymał się do kontroli, zatrzymała go „drogówka”. Okazało się, że jest pijany i nie ma prawa jazdy. Posiadał za to dwa dożywotnie zakazy prowadzenia, orzeczone przez dwa różne sądy.
Kilkadziesiąt godzin później „wpadł” kolejny mężczyzna. Tym razem starszy, 60-latek. Został zatrzymany do kontroli na placu powstania Warszawy, po tym, jak jechał „wężykiem”. Alkomat wskazał prawie trzy promile. Prawa jazdy też nie miał, bo nigdy go nie zrobił. Teraz odpowie za jazdę po alkoholu i prowadzenie bez uprawnień. Grozi mu bardzo wysoka grzywna i do trzech lat więzienia.
W niedzielny wieczór (29 września) około godz. 21:00 w miejscowości Osięciny Wieś (pow. radziejowski), na drodze wojewódzkiej nr 267 doszło do wypadku, który spowodował nietrzeźwy kierowca bmw. Jedna osoba z obrażeniami ciała trafiła do szpitala.
Wstępnie policjanci ustalili, że kierujący bmw 31-latek z powiatu radziejowskiego, podczas manewru wyprzedzania, uderzył bokiem w citroena. Następnie auta wjechały do rowu, a bmw uderzyło w drzewo. 35-latka, która kierowała citroenem, została przewieziona do szpitala.
– Sprawdzenie alkomatem pokazało, że kobieta była trzeźwa, w przeciwieństwie do 31-latka, który wydmuchał ponad 1,8 promila. Na miejscu stracił prawo jazdy i trafił do policyjnego aresztu. Po wytrzeźwieniu usłyszy zarzut spowodowania wypadku drogowego w stanie nietrzeźwości. Grozi mu do czterech i pół roku pozbawienia wolności – opisał aspirant sztabowy Marcin Krasucki, oficer prasowy z Komendy Powiatowej Policji w Radziejowie.