Polonia Bydgoszcz potrzebuje nowego oblicza – kibice walczą o nowoczesny stadion
Powstał 100 lat temu. Dla wielu uznawany jest za ikoniczny. Tomasz Gollob sześciokrotnie wygrywał na nim Grand Prix Polski (w latach 2002-2005 cztery razy z rzędu). Kawał pięknej historii – niestety już zakurzonej i jakby zapomnianej. Kibice zbierają podpisy o nowe życie dla stadionu Polonii Bydgoszcz.
Finałowy mecz z ROW-em Rybnik był gorzką pigułką do przełknięcia dla wszystkich kibiców, ale pokazał ogromną siłę bydgoskiego żużla. Aż 11 800 widzów wypełniło trybuny, bijąc rekord frekwencji w II lidze w 2024 roku. Bilety sprzedały się w kilka minut.
Co ważne nie był to jednorazowy przypadek. Średnia frekwencja na poziomie 7690 osób na mecz to wynik lepszy od GKM-u Grudziądz i Włókniarza Częstochowy — jeżdżących przecież ligę wyżej. Można zatem powiedzieć, że na trybunach w Bydgoszczy dzieje się dobrze i jednocześnie źle.
- Główną bolączką jest widoczność. Na łukach przez dmuchane bandy wprowadzone obowiązkowo w 2006 roku, nie widać zupełnie nic — podkreślał Łukasz Rybski z portalu Polonia 1920, inicjator petycji o remont stadionu.
Ostatni remont, nie licząc budowy Nowej Trybuny, odbył się w latach 90. Postawiono wówczas Trybunę Główną na prostej startowej.
– Zatrzymaliśmy się w poprzednim wieku – zaznaczył Rybski. Dodał, że stadion ma ogromny potencjał, który można wykorzystać na wiele sposobów.
Porównując go do nowoczesnej MotoAreny w Toruniu, widać wyraźnie, że bydgoski obiekt mógłby stać się równie atrakcyjnym miejscem dla kibiców. Nowoczesna infrastruktura, lepsza widoczność i dodatkowe udogodnienia przyciągnęłyby jeszcze większą liczbę fanów i sponsorów.
Zbieranie podpisów pod petycją to sygnał, że kibice są zdeterminowani, aby doprowadzić do modernizacji stadionu. – Nie ma górnej liczby. Daliśmy sobie miesiąc. Podejrzewam, że do końca października, bo teraz mamy taką chwilę załamania. Smutek po braku awansu jest ogromny.
Konflikt trwa nieprzerwanie od lat i wszystko wskazuje na to, że to jeszcze nie koniec. Portal 1920 i stowarzyszenia wspierające Polonię trwają w nadziei na rychłą renowację dla stadionu-ikony, a ten czeka spokojnie na nadejście jutra po przedłużającej się nocy. Będzie stał, jak stoi. Choć trudno patrzy się, jak symbol Bydgoszczy, siwieje na naszych oczach.