Powódź i susza! Jak to możliwe, że mamy dwa kataklizmy jednocześnie? [Rozmowa Dnia]
- To postępujące ocieplenie powoduje pogodowe anomalie i będzie ich coraz więcej - mówił w „Rozmowie Dnia” Polskiego Radia PiK klimatolog prof. Marek Kejna z UMK w Toruniu.
Zniszczone drogi i mosty, zerwane linie energetyczne, domy i mieszkania pełne błota i wody, ale niewiele tej, która można pić - tak wygląda dziś Śląsk. A jeszcze kilka dni temu mówiliśmy o rekordowo niskim stanie rzek. Czy takie gwałtowne zjawiska staną się naszą codziennością? Na to i wiele innych pytań odpowiadał gość „Rozmowy Dnia”.
Prof. Marek Kejna ostrzegał, że każdy kolejny rok XXI wieku jest coraz cieplejszy, a to ma swoje konsekwencje. - Przekłada się to na energię, która znajduje się w atmosferze, a ta dodatkowa energia powoduje zmiany cyrkulacji atmosferycznej – tłumaczył gość „Rozmowy Dnia”. - Dostrzegają to naukowcy, pod wpływem których politycy zbierają się co roku na tzw. konferencjach klimatycznych ONZ. Jedna z ostatnich, ważnych konferencji odbyła się w Paryżu w 2015 roku, kiedy przyjęto, że należy powstrzymać globalne ocieplenie na poziomie 1,5-2 stopni Celsjusza. Niestety postanowienia tego porozumienia nie są realizowane przez większość krajów świata. To, co obserwujemy w ostatnich latach - anomalne miesiące, brak termicznych zim, brak śniegu w Polsce środkowej - to jest efekt niewątpliwie działalności człowieka. (...)
Cała „Rozmowa Dnia” poniżej.
INNE ROZMOWY DNIA