Lipy się poddają, a palmy czują się jak u siebie. Jarosław Mikietyński o starciu roślin z klimatem
Ocieplenie klimatu sprawia, że niektóre z rodzimych gatunków roślin radzą sobie w Polsce coraz gorzej. W przyszłości część z nich może być wręcz zagrożona wyginięciem. O tych zmianach mówi Jarosław Mikietyński z Ogrodu Botanicznego Instytutu Hodowli i Aklimatyzacji Roślin w Bydgoszczy.
- Wystarczy zaobserwować, co dzieje się z lipami - wskazuje Jarosław Mikietyński. - Brak wody, wysoka temperatura. Liście zaczynają żółknąć, drzewo próbuje je zrzucać, a jest to efekt bronienia się rośliny. Liście kasztanowców przypalone. To już nawet nie tylko szrotówek (kasztanowcowiaczek - gatunek owada żerującego na kasztanowcach - przyp. red.), ale po prostu przypalenie przez słońce. W słońcu mamy bardzo wysokie temperatury, powyżej 40, a nawet do 50 stopni. Jak wiemy, niektóre rodzaje białek ścinają się w temperaturze 40 stopni. Rośliny czują się zagrożone. Nasze rodzime gatunki wymrą, ponieważ temperatury są zbyt wysokie, brakuje wody. Gatunki inwazyjne wchodzą na te tereny, z których inne rośliny znikają - tłumaczy ekspert.
Coraz lepiej aklimatyzują się u nas rośliny spoza naszego klimatu. - Katalpa, inaczej surmia, to roślina ciepłolubna. Daje sobie u nas radę. A czy bardziej egzotyczne rośliny sobie poradzą? Myślę, że jeszcze trochę czasu musimy poczekać, żeby była taka możliwość. Co prawda gdzieś już są uprawy arbuzów, melonów. W naszym ogrodzie rośnie figa karyjska, która świetnie sobie radzi. Podobnie bananowiec różowy - słyszałem, że jest już jest uprawiany w ogródkach. Pojawiają się w sprzedaży oliwki europejskie. Można je kupić hipermarketach.
Mikietyński wskazuje, że hodowane są też różnego rodzaju palmy, które wytrzymują temperaturę do minus 20 stopni Celsjusza, a nawet - przy czasowym i stopniowym spadku temperatury - do minus 30 stopni. Musimy jednak pamiętać, że urządzenie tropikalnego ogrodu zależy też od nasłonecznienia, osłonięcia od wiatru zachodniego i tego, czy ochronimy rośliny przed wiosennym przymrozkiem.
O roślinach na antenie Polskiego Radia PiK rozmawiamy każdej soboty, od godz. 12:15 w audycji „Raz na zielono".
Tym razem nasi eksperci opowiedzą o wrześniowym ogrodzie.
Wrzesień to dobry czas na sadzenie nowych roślin i przesadzanie tych, które już rosną w ogrodzie. Czy warto odkazić glebę, na przykład po ogórkach, które zaatakował mączniak rzekomy? Czy jeszcze jest czas na wysianie poplonu? O tym opowiemy w audycji „Raz na zielono”. Nasi eksperci podczas audycji będą odpowiadać także na pytania Słuchaczy. Zaprasza Ireneusz Sanger.