Ziemniaki w parowniku i na pizzy! W Świeciu wszystko kręciło się wokół tego warzywa [zdjęcia]
W różnych częściach Polski mówi się na nie: pyry, kartofle, bulwy, grule. A na Kociewiu je się bałabuny. Byliśmy na Święcie Kociewskiego Ziemniaka w Świeciu.
Na ziemniaczanym pikniku różne dana z tego warzywa poznawał i degustował nasz reporter Marcin Doliński:
- Furorę robią tutaj ziemniaki z parownika, ale jest także ziemniaczana pizza i ona bierze udział w dzisiejszym konkursie z okazji Dnia Bałabuna. W programie są występy „Kociewianek" i „Świeckich Gzubów". Jest tutaj naprawdę pysznie, muzycznie i kulturalnie (...). Mówi się o ziemniaku różnie: pyra, kartofel, bulwa a tutaj, na Kociewiu mówimy: bałabun - relacjonował Marcin Doliński.
A bałabun królował na talerzach:
- Przygotowaliśmy, oprócz oczywiście konkursowej pizzy ziemniaczanej, bigos ze słodkiej kapusty z naszych warzyw, leczo - bardzo pyszne - z naszych warzyw, do tego były placuszki ziemniaczane i kluseczki ziemniaczane, szare z kapustą... - słyszymy na jednym ze stoisk.
Hitem były...ziemniaki z parownika. Jaki jest ich sekret?
- Pod garem pali się drewnem, żeby uparować ziemniaki. Podstawa to mało wody, a dużo ziemniaków. Trzeba ich nasypać prawie pod sam dekiel. Później szczelnie zamyka się garnek i zaczyna się palić. W ten sposób ziemniaki zaczynają się samoczynnie parować. Wtedy są eleganckie i nadają się do spożycia.
A jak się robi pizzę ziemniaczaną?
- Spód jest tradycyjny, jak do zwykłej pizzy. Później na wierzchu ułożyłyśmy podgotowane, pokrojone w talarki ziemniaki. Do tej pizzy dodałyśmy sos dyniowy, który tej potrawie nadał nieco pikanterii - mówiły gospodynie.
Więcej w relacji Marcina Dolińskiego.