Kompas, mapa, dobre buty i w teren! „Wakacje na orientację” w Myślęcinku [zdjęcia, wideo]
Prawie 200 osób ruszyło w myślęcińskie lasy, by szukać zaznaczonych na mapie punktów, rywalizować i dobrze się bawić. To uczestnicy „Wakacji na orientację”.
Dwudniowa impreza adresowana była zarówno do osób, które zaczynają zabawę z czytaniem map oraz tych, którzy doskonale opanowali tę umiejętność.
– To ma tylko jedną ideę – żeby się poruszać – mówi jeden z uczestników. – Polecamy, jest super, naprawdę – słyszymy od innej osoby.
– Mapy są bardzo dokładne, każdy dołek, każda kępka krzaków są zaznaczone na takiej mapie, można spacerować, można biegać, można się ścigać, a można po prostu przyjść na spacer z rodziną – mówi organizatorka Ola Czerwińska.
– Ważne, żeby zabezpieczyć łydki , bo jak biegamy po krzakach, to dużo gałęzi, dużo różnych korzeni, więc zabezpieczenie na łydki – obowiązkowo. Odpowiednie buty, z bieżnikiem, kompas, czip, mapa. Jest frajda, każdy bieg jest inny, zazwyczaj biega się w innym terenie – opowiada jeden z amatorów biegów na orientację.
Jest też nuta rywalizacji. – Akurat jesteśmy w jednym klubie, ale biegi są indywidualne – śmieje się.
– Punkty dla łatwiejszych tras dla schowane w miejscach oczywistych, widoczne z daleka, a te dla najtrudniejszych tras są pochowane w dołkach, w rowach, trudno je znaleźć, czasem trudno do nich dobiec – tłumaczy Czerwińska. – Im trudniej, tym lepiej – komentuje jedna z zawodniczek.
W sobotę odbył się „Eliminator”, czyli ekstremalny bieg wytrzymałościowy dla najbardziej zaawansowanych, a w niedzielę – „Piknik z mapą”. Tu do dyspozycji były cztery różne trasy do pokonania o dowolnej porze bez limitu czasu oraz „Non-Stop”, czyli czterogodzinny bieg, podczas którego zawodnicy musieli zdobyć jak najwięcej punktów za pokonanie jak największej liczby tras o różnych długościach i stopniu trudności.