Jak wykorzystać sukces Polski na ściance wspinaczkowej? W Toruniu trenują młodzi sportowcy
Dwa medale dla Polski we wspinaczce sportowej rozgrzały kibiców. W poszukiwaniu następców nasz toruński reporter odwiedził Centrum Wspinaczkowe GATO. Tam spotkał 12-letniego Ignasia, wspinającego się z tatą.
– Trzeba się faktycznie wysilić, próbować przez cały dzień i na koniec się ma fajny efekt – mówił Ignaś.
– Wiadomo, że nie osiągniemy sukcesów typu złoty medal na olimpiadzie, na przykład w moim wieku, ale młodzież jak najbardziej. Tutaj pracuje całe ciało, wszystkie mięśnie pracują – dodał tata chłopca.
Wspinaczka interesuje coraz więcej osób, nawet początkujący bardzo szybko chcą więcej i są głodni wrażeń. – Im dłużej się wspinamy, to widzimy, ile jeszcze jest możliwości.
– Oczywiście wszyscy bardzo się cieszymy (z sukcesu Aleksandry Mirosław na Igrzyskach Olimpijskich – przyp.). Nawet dzisiaj ktoś do nas dzwonił i pytał, że dziecko oglądało w telewizji wspinaczkę i że chcą przyjść spróbować, bo to się tak spodobało. Sam fakt, że wspinaczka jest na igrzyskach, dużo daje ogólnie dla takich ścianek, że to jest coraz bardziej popularne. U nas w sekcjach dziecięcych i młodzieżowych, jeżeli się to nie znudzi i będą nadal kontynuować sukcesy w Polsce, czy nawet wyżej, to jak najbardziej – podkreśliła Katarzyna Rezulak, instruktor w Centrum Wspinaczkowym GATO.
Przypomnijmy, Aleksandra Mirosław została złotą medalistką. Brąz we wspinaczce sportowej na czas wywalczyła Aleksandra Kałucka.