Plastikowe legitymacje szkolne dla wszystkich uczniów od zaraz. Czy samorządy zdążą?
Od 13 lipca szkoły mogą wydawać uczniom legitymacje szkolne tylko w formie plastikowej karty, nazywanej dotąd e-legitymacją. Samorządy różnie przygotowały się do nowego obowiązku – jedne zakupiły specjalistyczne drukarki dla szkół, inne skorzystają ze sprzętu miejskiego, a jeszcze inne zlecają to zadanie firmom. Szkoły przekonują, że nie będzie opóźnień. I liczą koszty.
Choć od tygodnia obowiązują przepisy obligujące szkoły do wydawania plastikowych legitymacji, momentem rzeczywistego sprawdzianu gotowości będzie wrzesień. Samorządy zapewniają, że pierwszoklasiści dostaną dokumenty na czas, choć wiąże się to z dodatkowymi kosztami.
Na kwestię zwiększonych wydatków zwraca uwagę wiceprezydent Bydgoszczy, Iwona Waszkiewicz.
- Koszty nowych legitymacji nie są jeszcze dokładnie oszacowane, jednak w porównaniu do legitymacji papierowych koszt ten będzie na pewno dużo wyższy. Koszt blankietu papierowego to ok. 0,50 zł za sztukę, koszt blankietu plastikowego wraz z hologramem i personalizacją to powyżej 10 zł za sztukę – wyliczyła Waszkiewicz.
W Bydgoszczy produkcją nowych legitymacji zajmie się miejski Zakład Aktywności Zawodowej.
W Gdańsku za przygotowanie nowych legitymacji odpowiadać będą same szkoły. Zlecą wykonanie e-legitymacji firmom zewnętrznym, podobnie będzie w Bielsku-Białej.
We Wrocławiu niektóre placówki już wcześniej zakupiły potrzebny sprzęt wraz z materiałami do wydruku e-legitymacji, niektóre dopiero planują go kupić. - Większość jednak, przynajmniej w pierwszych miesiącach, korzystać będzie z usług firmy zewnętrznej. Natomiast w przyszłości miasto rozważa także zlecenie wyrabiania tych dokumentów Centrum Usług Informatycznych, jednostce organizacyjnej UM we Wrocławiu - przekazała Monika Dubec z Wydziału Komunikacji Społecznej UM we Wrocławiu.
Również łódzkie szkoły będą indywidualnie wybierać firmy, które przygotują dla uczniów e-legitymacje.
W Krakowie szkoły same zakupują sprzęt potrzebny do wyrobienia plastikowej legitymacji i - według informacji PAP - jest to dodatkowy, zbyt późno zaplanowany wydatek rzędu kilku tysięcy złotych dla każdej ze szkół.