Poszukiwania 34-latka w Zalesiu przerwane po zmroku. Rano zostały wznowione
W Zalesiu koło Chełmży strażacy prowadzili poszukiwania mężczyzny, który w środę pod wieczór wpadł do jeziora po gwałtownym załamaniu się pogody – poinformował dyżurny Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Toruniu. Około godz. 22:00 działania zostały przerwane.
– Wczoraj (w środę, 10 lipca) około godziny 18:15 do stanowiska kierowania Komendanta Miejskiego Państwowej Straży Pożarnej w Toruniu wpłynęło zgłoszenie o zaginięciu osoby na jeziorze Chełmżyńskim w miejscowości Zalesie w powiecie toruńskim. Na miejsce zostały zadysponowane zastępy straży pożarnej z łodziami i grupa poszukiwawczo ratownicza z JRG w Chełmży, oraz grupa wodno-nurkowa z Bydgoszczy – wskazał starszy kapitan Przemysław Baniecki z Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Toruniu.
– Po podjęciu działań przez strażaków, przeszukano rejon wskazany przez świadków. Niestety osoba nie została odnaleziona. Okoliczności tego zdarzenia wskazują, że na dwóch deskach typu SUP pływało czterech mężczyzn i po zerwaniu się silnego wiatru jedna osoba zaginęła. Działania zostały zakończone około godziny 22:00, ze względu na zapadającą noc. Dalsze działania będzie prowadzić policja – dodał Baniecki.
Mundurowi w czwartkowy poranek wznowili poszukiwania mężczyzny. – Policjanci z komisariatu w Chełmży już od wczesnych godzin porannych prowadzą poszukiwania za 34-latkiem. W działania zaangażowani zostali również policyjni „wodniacy” na łodzi. Dotychczas zaginionego nie udało się odnaleźć – informuje Sebastian Pypczyński z toruńskiej policji.