Archeolog o budowie ciepłociągu do ECFC: Żadne mury nie zostaną zniszczone
Zdaniem archeologa Mariusza Ciszaka, budowa ciepłociągu do Europejskiego Centrum Filmowego Camerimage nie zaszkodzi średniowiecznym reliktom. Zastrzeżenie do lokalizacji inwestycji kilka tygodni teamu przedstawił dyrektor Instytutu Archeologii UMK prof. Wojciech Chudziak.
Prace prowadzone są przy Muzeum Etnograficznym, gdzie znajdują się pozostałości kościołów świętego Krzyża i Wawrzyńca oraz cmentarza.
– Nie zostałaby wydana decyzja ani pozwolenie Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków, gdyby stwierdzono, że ta inwestycja może w jakiś sposób zaszkodzić albo niszczyć dziedzictwo. To, że tutaj jesteśmy i że prowadzone są na bieżąco, dzień po dniu, badania archeologiczne, od 7:00 do 19:00, powoduje, że na pewno żadne dziedzictwo, żadne warstwy kulturowe i żadne mury nie zostaną zniszczone. My na to nie pozwolimy – zapewnia Mariusz Ciszak.
– Oczywiście, jeśli okaże się, że odkopiemy relikty murów, które wcześniej nie zostały zarejestrowane i układ tych murów będzie kolidował z inwestycją, to na tym etapie na pewno włączy się Wojewódzki Konserwator Zabytków i inwestor razem z projektantem będzie myślał o alternatywnych rozwiązaniach – powiedział archeolog.
Ciepłociąg buduje spółka PGE. Poza gmachem ECFC na Jordankach, do nowej sieci ma być podłączony też budynek Urzędu Marszałkowskiego. Skorzystać mają też mieszkańcy Starówki.
W sprawie kontynuowania badań mają spotkać się strony, w tym toruński ratusz. – Ze względu na szereg skomplikowanych prac badawczych, konieczne jest wypracowanie najlepszej formy prowadzenia badań archeologicznych na tym terenie i znalezienie optymalnego rozwiązania. Strony zgodziły się, że należy pilnie zorganizować spotkanie z WKZ w tej sprawie – czytamy w komunikacie.
Więcej w relacji poniżej.