Miesięcznie około 200 dzieci czeka na umieszczenie w pieczy zastępczej. Debata w Bydgoszczy
Znaleźć kochający i bezpieczny dom - to najważniejsze zadanie, jakie stoi przed pracownikami socjalnymi, kiedy dziecko zostaje sądownie odebrane biologicznym rodzicom. Dyskutowano na ten temat w Bydgoszczy, podczas konferencji „Wyzwania kujawsko-pomorskiej pieczy zastępczej”.
W spotkaniu wzięli udział politycy, starostowie, ale także sami przedstawiciele Powiatowych Centrów Pomocy Rodzinie. Jak podkreślił wicewojewoda, Piotr Hemmerling, największe wyzwanie stanowi znalezienie opieki dla kilkorga rodzeństwa:
- To powoduje, że decyzje sądu nierzadko są nierealizowane. W województwie kujawsko-pomorskim, w różnych formach pieczy zastępczej umiejscowionych jest ponad 3 tysiące dzieci. Średnio możemy przyjąć, że na umieszczenie miesięcznie oczekuje od 150 do 200 dzieci. W sytuacjach, kiedy nagle trzeba umieścić w pieczy zastępczej czworo, pięcioro rodzeństwa, to mamy potężny problem ze znalezieniem rodziny, która nagle przyjmie pięcioro dzieci jest niezwykle trudno - mówi Hemmerling.
- Dużo mówimy o deinstytucjonalizacji, o odchodzeniu od placówek opiekuńczo-wychowawczej, ale nie jesteśmy w stanie wymyślić czegoś innego - te placówki opiekuńczo-wychowawcze muszą istnieć. Drugi problem: brakuje w nich kadry - mówiła Elżbieta Maziarz-Rudnik, dyrektora Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Sępólnie Krajeńskim.
W czasie spotkania, oceniono również aktualną sytuację w systemie przeciwdziałania przemocy domowej i sposoby interwencji funkcjonariuszy policji.
Więcej w relacji Jolanty Fischer.