Wojewoda Sztybel zapłaci 5 tysięcy złotych, jeśli jego urząd spóźni się z dokumentacją drogi S10
- W procesie tego typu najwięcej czasu zajmuje dokumentacja, a nie samo wykonanie – mówi o drodze ekspresowej S10 Bydgoszcz-Toruń wojewoda Michał Sztybel. Podczas konferencji prasowej cytował wypowiedzi mediów o tym, że inwestycja czeka na wydanie przez niego Zezwolenia na Realizację Inwestycji Drogowej. Złożył także pewną prywatną deklarację.
- Poczułem się wywołany do odpowiedzi, aby szczegółowo wyjaśnić, jak wygląda procedura wydawania decyzji o Zezwoleniu na Realizację Inwestycji Drogowej, że to nie jest tak, że ja leżę u siebie na kanapie i może jak mi się zechce wstać na moment, to podpiszę tę decyzję ZRID i rozpocznie się budowa drogi - mówi Michał Sztybel, wojewoda kujawsko-pomorski.
- To nie tak wygląda. Są to określone procedury. Chciałbym zadeklarować publicznie, że jeżeli Urząd Wojewódzki otrzyma chociaż złotówkę kary z tego powodu, że za późno wydał ZRID, to ja osobiście wpłacę 5 tysięcy złotych na cel charytatywny z prywatnych środków, bo jestem pewny urzędników, którzy zajmują się tym tematem w Urzędzie Wojewódzkim. Zwrócę tylko uwagę, że termin 90 dni dotyczy okresu, kiedy wnioski są prawidłowo złożone, a nie liczy się do tego czas, kiedy inne organy pracują, na przykład nad poprawkami do projektu, nad rzeczami, które wymagają zmian - wyjaśnia wojewoda.
Jak przekazał wojewoda do 18 lipca - mieszkańcy mogą odnieść się do wyłożonej do publicznego wglądu dokumentacji na temat tej inwestycji. Odcinki S10 pomiędzy Bydgoszczą a Toruniem mają być oddawane do ruchu w latach 2026-2027.
Więcej w relacji Marty Kocoń.