Śledztwo ws. bydgoskiego Nitro-Chemu. 16 osób z zarzutami, śledczy czekają na opinie
Sprawa bydgoskiego Nitro-Chemu, którą zajmuje się Wydział ds. Wojskowych Prokuratury Okręgowej w Warszawie, jest rozwojowa. Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie Piotr Antoni Skiba poinformował Polskie Radio PiK, że 16 podejrzanym postawiono dotąd ponad sto zarzutów.
Dotyczą one m.in. działań na szkodę spółki, fikcyjnych badań poligonowych czy substancji poprodukcyjnych. Zarzuty usłyszeli m.in. byli członkowie zarządu firmy, która jest największym w Polsce producentem trotylu.
W grudniu ubiegłego roku w siedzibie Nitro-Chemu pojawili się przedstawiciele prokuratury, policji i Generalnej Inspekcji Ochrony Środowiska. Podczas tej wizyty inspektorzy pobierali próbki gleby i wody na terenie zakładu. Jak informował wtedy rzecznik warszawskiej prokuratury, te czynności miały związek ze śledztwem w sprawie byłego prezesa Nitro-Chemu, które od początku jest tajne. Przypomnijmy – Krzysztof K. oraz trzy inne osoby zostały zatrzymane prawie rok temu (29 czerwca) przez CBA. Postawiono im wtedy zarzut działania w zorganizowanej grupie przestępczej.
Jak długo potrwa śledztwo prowadzone przez Wydział do spraw Wojskowych warszawskiej Prokuratury Okręgowej? Prokurator Skiba powiedział nam, że są nikłe szanse na to, że zakończy się w tym roku. Śledczy czekają teraz m.in. na „dodatkowe opinie w zakresie ochrony środowiska”.