Toruński magistrat: przebudowa ciepłociągu koliduje z reliktami kościoła, prace wstrzymane
Toruński ratusz objął dodatkowym nadzorem prace związane z „przebudową sieci ciepłowniczej na potrzeby Europejskiego Centrum Filmowego Camerimage i projektu modernizacji ciepłociągu”. Działania wstrzymano w miejscu kolizji projektu z reliktami średniowiecznego kościoła św. Wawrzyńca.
Prace ziemne rozpoczęły na początku czerwca, a w poniedziałek zostały przez magistrat wstrzymane. – W związku z uzyskaną wiedzą na temat historycznej zabudowy, która znajduje się pod powierzchnią gruntu w rejonie skrzyżowania ulic: Al. Solidarności i Wały gen. Sikorskiego (średniowieczny kościół św. Wawrzyńca wraz z cmentarzem), podjęto decyzję o czasowym wstrzymaniu prac w tym rejonie – czytamy w komunikacie Urzędu Miasta Torunia.
Prezydent Gulewski powiedział, że „nie możemy zaakceptować faktu, aby w projekcie komora ciepłociągu była zaplanowana w miejscu reliktów średniowiecznego kościoła i cmentarza. Liczymy na dokonanie korekt pierwotnego projektu realizacji prac”. – Zadziałaliśmy najszybciej jak się dało, także dzięki elastyczności oraz otwartości ze strony PGE. Prace są wstrzymane. Taką decyzję podjęliśmy po konsultacjach z naszym zespołem ekspertów, na którego czele stoi archeolog prof. Wojciech Chudziak z UMK w Toruniu – podkreślił Gulewski.
Magistrat wskazał ponadto, że we wspólnym uzgodnieniu, Urząd Miasta Torunia, Miejski Zarząd Dróg w Toruniu i PGE Toruń, „w trosce o zachowanie wartości historycznej i dziedzictwa kulturowego Torunia, objęli dodatkowym nadzorem zakres prac ziemnych związanych z przebudową sieci ciepłowniczej na potrzeby Europejskiego Centrum Filmowego i projektu modernizacji ciepłociągu, które są realizowane na terenie Zespołu Staromiejskiego”.
Kiedy kontynuacja prac?
Urząd miasta wskazał, że w tym miejscu planowano wykonanie przecisku ciepłociągu pod ulicą. – Kontynuacja prac w tym rejonie będzie możliwa dopiero po wizji lokalnej z udziałem archeologów i znalezieniu rozwiązania, które pozwoli ominąć i ocalić pozostałości historycznej zabudowy znajdującej się w tym miejscu. Wizja w terenie odbędzie się w najbliższych dniach – poinformował magistrat.
Dziennikarz Polskiej Agencji Prasowej w maju zwrócił uwagę, że projekt ciepłociągu koliduje z reliktami średniowiecznej zabudowy, sprawę podnosili także przedstawiciele innych mediów, w tym Polskiego Radia PiK. Wówczas prezydent Torunia Paweł Gulewski zapewnił, że miasto obejmie projekt dodatkowym nadzorem.
PAP informowała o zastrzeżeniach do projektu zarówno Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków, jak również Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Agencja pytała m.in. dlaczego w tym terenie, dobrze opisanym źródłowo i częściowo badanym, znajdującym się w bezpośrednim sąsiedztwie wpisanej na listę światowego dziedzictwa UNESCO toruńskiej Starówki, nie wydano decyzji o wyprzedzających badaniach archeologicznych.
Co na to WKZ i resort kultury?
WKZ w odpowiedzi argumentował, że zdecydowano o nałożeniu na inwestora obowiązku prowadzenia badań archeologicznych w trakcie realizacji inwestycji z uwagi na „na liniowy przebieg inwestycji w wykopach nieprzekraczających szerokości 1 m o zróżnicowanej głębokości i ze względu na ukształtowanie terenu zgodnie z opisem zakresu prowadzenia prac ziemnych”. Powołano się także na „krótki termin realizacji inwestycji”. „Mając również na uwadze interes społeczny mieszkańców Torunia i odwiedzających miasto turystów (...), a także na fakt, że na terenie realizacji przedsięwzięcia wielokrotnie z powodu innych inwestycji były już prowadzone badania archeologiczne, nałożyliśmy na inwestora obowiązek prowadzenia badań archeologicznych w trakcie realizacji inwestycji” – napisano w odpowiedzi WKZ.
Doprecyzowano także, że chodzi o pełny zakres eksploracji i dokumentacji nawarstwień zgodnie z metodyką badań archeologicznych, a także zabezpieczenie ruchomych zabytków archeologicznych pozyskanych w trakcie badań. WKZ przekonywał w piśmie, że wyniki wcześniejszych badań „pozwoliły na takie zaprojektowanie przebiegu ciepłociągu, aby nie kolidował on z odkrytymi wcześniej reliktami historycznej architektury”.
MKiDN odpowiedziało natomiast, że „prace archeologiczne zaplanowano w oparciu o analizę dokumentacji badań prowadzonych tam w latach ubiegłych pod nadzorem Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków”. – Znaczna część nowej instalacji ma być zamontowana w śladzie dotychczasowych wykopów archeologicznych, tj. na terenie już przebadanym. Badania w newralgicznych fragmentach inwestycji mają być realizowane w pierwszej kolejności, by – w przypadku odnalezienia archeologicznych artefaktów – archeolog i antropolog mieli odpowiednią ilość czasu na przeprowadzenie szczegółowych badań – przekazało Centrum Informacyjne MKiDN.