Kosma Złotowski: Produkcja leków powinna być dofinansowana. Rezygnacja rządu jest skandaliczna
– Bez tych substancji nie powstaną ważne leki, dlatego powinniśmy produkować je w Polsce – Kosma Złotowski zaapelował do rządu o przyjęcie pieniędzy z Krajowego Planu Odbudowy na produkcję aktywnych substancji farmaceutycznych. Chodzi o zabezpieczenie naszego kraju przed brakami leków.
Większość substancji, które wchodzą w ich skład, produkowana jest w krajach azjatyckich. W przypadku zerwania łańcuchów dostaw, polscy pacjenci mieliby utrudniony dostęp do ważnych lekarstw.
Obecny rząd wycofał się z pomysłu zwiększenia produkcji w naszym kraju. Powodem miały być opóźnienia poprzedników w przygotowaniu reform i inwestycji przewidzianych w KPO oraz krótki czas na wydanie otrzymanych pieniędzy. Polska miałaby uruchomić taką produkcję do końca czerwca 2026 roku.
Zdaniem polityka Prawa i Sprawiedliwości, realizacja tej inwestycji jest możliwa. – W Krajowym Planie Odbudowy dla Polski było przeznaczone 139,5 miliona euro, właśnie na odbudowę substancji aktywnych, czyli API. Dzisiaj się okazuje, że polski rząd z tego rezygnuje, ponieważ czas na wydanie tych pieniędzy jest zbyt krótki. Uważam, że to jest skandaliczne. Nasi farmaceuci zapewniają, że są w stanie wydać te pieniądze i dodać do nich fundusze własne, po to, żeby w Polsce produkować substancje aktywne, a rząd mówi „nie”.
O ponadpartyjne porozumienie w tej sprawie zaapelował także Polski Związek Pracodawców Przemysłu Farmaceutycznego. Jak czytamy w piśmie, przesłanym do liderów wszystkich ugrupowań, zasiadających w parlamencie: „Zaburzenie importu produktów (...), spowodowane wzrostem napięcia w relacjach międzynarodowych, może mieć katastrofalne skutki dla milionów pacjentów. Warto zacząć kreować politykę zdrowotną uwzględniającą to ryzyko”.