W Szubinie poprawnie przeliczono głosy. Sąd Okręgowy nie będzie rozpatrywał protestu wyborczego
Protest wyborczy komitetu jednego z kandydatów na burmistrza Szubina nie będzie miał dalszego biegu. Taką decyzję wydał Sąd Okręgowy w Bydgoszczy.
Jak poinformowała sędzia Karolina Halagiera, sąd wskazał, że wniesiony protest nie spełnia wymogów protestu wyborczego, nie zawiera zarzutu błędnej kwalifikacji nieważnych głosów, a przede wszystkim nie zawiera żadnych wniosków dowodowych.
Autor protestu, Tomasz Kaszewski poinformował na swoim profilu w mediach społecznościowych, że nie będzie się odwoływał od decyzji sądu. Jak wyjaśnia, złożenie protestu było motywowane wyłącznie „chłodną logiką i zasadami rachunku prawdopodobieństwa”.
– Należę do ludzi twardo stąpających po ziemi, w związku z czym relatywnie wysoka liczba głosów nieważnych oraz niewielka liczba głosów brakujących do przeprowadzenia drugiej tury wyborów, dawały, moim zdaniem, solidne podstawy do zgłoszenia postulatu ponownego przeliczenia głosów – napisał na Facebooku Kaszewski. Jak zaznacza, wyniki tego liczenia mogły się okazać korzystne dla niego, ale mogły również umocnić przewagę zwycięzcy Mariusza Piotrkowskiego, czy zmniejszyć dystans między nim, a trzecim kandydatem, Arturem Krajewskim.
Tomasz Kaszewski jeszcze raz pogratulował wyboru burmistrzowi Mariuszowi Piotrkowskiemu i wyraził nadzieję na współpracę w ramach działań podejmowanych przez siebie w Radzie Miejskiej w Szubinie.
W wyborach samorządowych 7 kwietnia Mariusz Piotrkowski uzyskał 50,27 procent głosów, Tomasz Kaszewski 26,48 proc. a Artur Krajewski 23,25 proc.