Przez dwie godziny okienka były zamknięte. Pocztowcy domagają się podwyżek
16 maja w całym kraju protestowali pracownicy Poczty Polskiej. Strajk ostrzegawczy zorganizowano między innymi w urzędzie pocztowym w Inowrocławiu.
– Wszyscy w Polsce wiedzą, że pensje na Poczcie są bardzo niskie – mówi Wojciech Gerus, przewodniczący Zarządu Krajowego Ogólnopolskiego Związku Zawodowego „Straż Pocztowa”. – Od 1 stycznia decyzją jednostronną Zarządu Poczty Polskiej pensje w tzw. eksploatacji wynoszą 4023 zł brutto. To nie jest nawet najniższa krajowa, wykorzystując kruczki prawne, do najniższej krajowej wyrównują nam premią – tłumaczy.
To właśnie podwyżki są głównym celem strajkujących. – Jesteśmy w sporze zbiorowym o wzrost wynagrodzeń o 800 zł na jeden etat – tłumaczy Gerus. – Chcą mieć Pocztę, ale nie chcą do tego dotować – w każdym kraju Unii Europejskiej Poczta jest dotowana z budżetu państwa, nie robią nam żadnej łaski, że nam te pieniądze dadzą – komentuje.