Rodzinna tragedia we Włocławku. Potrójne zabójstwo i samobójstwo
Mężczyzna zabił swoją żonę, teściową i szwagra, a potem popełnił samobójstwo. Sprawę wyjaśniają policjanci.
O zabójstwie swojej żony powiadomił pracownika Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie jeden z podopiecznych placówki. Mężczyzna poinformował też, że sam chce się zabić.
Do akcji wkroczyli włocławscy policjanci. W domu na włocławskim Michelinie odnaleźli ciało 43-letniej kobiety.
Dalsze czynności wykonane w miejscowości położonej w pobliżu Włocławka doprowadziły do odkrycia w domu jednorodzinnym ciał kolejnych dwóch osób. Ustalono, że jest to matka nieżyjącej i brat 43-latki.
W garażu w pustostanie należącym do tej rodziny, znajdującym się w innej miejscowości w pobliżu Włocławka, policjanci znaleźli zwłoki mężczyzny. Jak ustalili to on wcześniej kontaktował się z MOPR-em. Popełnił samobójstwo.
43-letnia kobieta zginęła najprawdopodobniej od ciosów nożem. Mężczyzna, który był sprawcą zbrodni, a potem popełnił samobójstwo zastrzelił się z broni myśliwskiej, którą - wszystko na to wskazuje - posiadal nielegalnie. Rodzina osierociła czworo dzieci. Były w szkole, gdy doszło do tragedii. Teraz zajmują się nimi psycholodzy.