Wspólna debata o bezpieczeństwie pieszych. Jak chronić uczestników ruchu drogowego?
Jak lepiej zadbać o bezpieczeństwo pieszych, które miejsca są najbardziej problematyczne i dlaczego trzeba uruchomić wyobraźnię na ulicy? Między innymi o tym rozmawiali w Bydgoszczy mieszkańcy, policjanci i przedstawiciele służb drogowych.
Wszystko w ramach debaty społecznej o bezpieczeństwie niechronionych uczestników ruchu drogowego. Na wydarzenie zaprosili funkcjonariusze z fordońskiego komisariatu policji, którzy przypominali, że piesi, ale także cykliści, czy użytkownicy hulajnóg, na drodze są chronieni jedynie przepisami.
– Najczęściej poruszałam się samochodem. Nie jest najlepiej. Telefony, słuchawki, sama mam nastoletniego syna, więc z tylu głowy zawsze jest ta obawa – powiedziała uczestniczka debaty społecznej. – Chciałam się doinformować na ten temat i po prostu byłam ciekawa – dodała kolejna z kobiet.
Inni przyznają, że wypadki w Bydgoszczy zwiększyły czujność pieszych. – Jeszcze po ostatnich wydarzeniach tym bardziej uważam na wszystkich przejściach.
– Przepisy zawsze były łamane i pewnie nadal będą. Natomiast to nikogo nie zwalnia z tego, żeby je znać i stosować się do tych przepisów – zwraca uwagę uczestniczka.
– Rozkojarzenie, roztargnienie, czy telefon trzymający w ręku, mieliśmy zdarzenia głównie z pieszymi. W związku z tym chcielibyśmy porozmawiać z lokalnym społeczeństwem. Może wskażą nam ścieżki, gdzie można „ratować” tych niechronionych uczestników ruchu – mówił nadkomisarz Mariusz Buwaj, Komendant Komisariatu Policji Bydgoszcz Fordon.
– Fordon jest największym osiedlem w Bydgoszczy, więc na tych ulicach niestety się dzieje. Wyobraźnia ludzi jest ograniczona. Mamy takie przepisy, jakie mamy. Sam spotykam się z sytuacjami, gdzie „zombie z komórką” wchodzi mi na czerwonym świetle, pod samochód. Należy edukować pieszych, że na Powązkach naprawdę jest cała aleja tych, którzy mieli pierwszeństwo – opisywał Andrzej Cieślik, przewodniczący osiedla Stary Fordon.
Debata to odpowiedź na serię ostatnich tragedii na torach. Tylko w tym roku w Bydgoszczy doszło do czterech wypadków z udziałem tramwajów, z których trzy wydarzyły się właśnie w Fordonie.