Pamiętają o oficerach, zamordowanych w Katyniu. „Bo historia czasami lubi się powtarzać”
Modlitwa, symboliczne wieńce i przemówienia, a wszystko, by się zjednoczyć i przestrzec młodzież - w Bydgoszczy uczczono dziś pamięć polskich oficerów, pomordowanych 84 lata temu w Katyniu.
Uroczystości rozpoczęły się Mszą świętą w kościele pw. Świętych Polskich Braci Męczenników. Uczestniczyli w nich przedstawiciele władz miasta, województwa, służb mundurowych, a także sami mieszkańcy. - Zbrodnia katyńska była wyrazem skrajnego okrucieństwa – mówił wicemarszałek województwa Zbigniew Ostrowski. - W głowie się nie mieści, jak można w cywilizowanym świecie, w XX wieku dokonać tak obrzydliwego mordu, który do tej pory nie znalazł niestety miejsca w umysłach tych, którzy dokonali tej zbrodni, albo są ich potomkami.
- Dla nas jest to zawsze szczególna rocznica. Są wśród nas ciągle jeszcze synowie i córki pomordowanych – mówiła Magdalena Wolska, prezes Bydgoskiej Rodziny Katyńskiej. - Sama jestem przykładem – pradziadek ze strony męża zginął w Miednoje. Powinniśmy pamiętać o polskich cmentarzach wojennych, o prawdzie katyńskiej. Historia lubi czasami się powtarzać.
Zastępca prezydenta Bydgoszczy Mirosław Kozłowicz zwrócił też uwagę, że dziś młodzieży trudno wyobrazić sobie koszmar wojny, tymczasem wciąż nam ona zagraża, dlatego warto dbać o pamięć tamtych wydarzeń.
Wiosną 1940 roku w Katyniu, Charkowie, Kijowie, Mińsku i Kalininie funkcjonariusze NKWD zamordowali strzałem w tył głowy ponad 21 tys. polskich oficerów, a także przedstawicieli inteligencji. Przez lata Związek Radziecki wypierał się tego czynu, przypisując go Niemcom.