Wręczają słoiki z gnojowicą i… mleko. Rolnicy w biurach parlamentarzystów z regionu
Słoiki z gnojowicą, obornik, mleko, snopki ze słomą – takie prezenty dostają od rana parlamentarzyści z Pomorza i Kujaw. To nowa forma protestu rolników. W czwartek składają wizytę politykom wszystkich opcji.
Słoik gnojowicy i sztucznego nawozu dostała m.in. poseł Joanna Borowiak (PiS). Grupa rolników pojawiła się w jej biurze we Włocławku. – Jest to swoista żółta kartka dla całej klasy politycznej, jasna informacja, że gdyby nie zaniedbania całej klasy politycznej, to byśmy nie musieli protestować, a w ten sposób, zamiast być na polu, jesteśmy tutaj – mówił rolnik Bartosz Czarniak.
Jak zareagowała poseł? – Wspieramy rolników w ich proteście. Wszystko można odwrócić, nawet jakieś niekorzystne normy wymyślone przez ludzi, według których jedzenie kupuje się w sklepie, a nie produkuje na roli. To wszystko trzeba odwrócić, wszystko to, co jest złe – skomentowała.
Rolnicy byli również w biurze posła Tomasza Szymańskiego (KO) w Grudziądzu. – Jeżeli nie chcą z nami rozmawiać, to my ich zmusimy. Mamy atrybuty w formie obornika, gnojowicy i nie tylko. Można coś z biogazowni jeszcze zaciągnąć – także na pewno się ucieszą – komentował jeden z rolników. – Rolnicy z całej Unii Europejskiej osiem lat też nie protestowali, teraz ta czara goryczy się wylała, robi się tak źle, że wszyscy chcą zmian – dodała inna protestująca.
Rolnicy podkreślali też, są bezpartyjni. „Prezenty” mają otrzymać wszyscy posłowie i senatorowie z województwa.
Protestujący niezmiennie chcą zniesienia Zielonego Ładu i zaniechania niekontrolowanego importu produktów rolnych z krajów nienależących do Unii Europejskiej. – Produkty UE podlegają pewnym wymaganiom, bardzo surowym – nam się nakłada pewnego rodzaju kaganiec, a z innych państw jest to sprowadzane bez jakiejkolwiek kontroli – przypomniał Bartosz Czarniak.