Wybudzanie pacjenta w trakcie operacji mózgu? To rozwiązanie przynosi wiele korzyści
Pacjent rozmawiający z neurochirurgiem w czasie swojej operacji? To możliwe. Lekarze coraz częściej wykonują zabiegi ze śródoperacyjnym wybudzaniem pacjenta.
Dzięki temu medycy na gorąco sprawdzają, czy usunięcie guza nie narusza okolicznych struktur. Na przykład, jeśli pacjent mówi podczas zabiegu, lekarze obserwują, czy nie jest naruszony ośrodek mowy.
Neuropsycholog, profesor Alina Borkowska dodała, że to również możliwość decydowania pacjenta o swoim stanie.
– W czasie takiego śródoperacyjnego wybudzenia się, kiedy jest usuwany guz mózgu i wiemy, że może niekorzystnie wpłynąć na funkcjonowanie, szczególnie intelektualne, czy funkcje mowy, pacjent może wybrać, co poświęci, czy np. ruch lewej ręki, czy jednak podjąć decyzję o tym, że woli być sprawny, woli mówić – mówiła Borkowska.
Operacje z wybudzaniem są prowadzone po uzgodnieniu z pacjentem. Profesor Borkowska opowiadała o szczególnych momentach zabiegu. – Są też oczywiście zabawne sytuacje, kiedy pacjent nie może uwierzyć, że cały guz już jest usunięty. Zdarzył mi się taki przypadek, kiedy pacjent chciał się koniecznie podzielić z rodziną, ze swoją żoną tym, że jest już po operacji, a guz jest w całości usunięty. Rusza rękami i nogami. Mówi, że wszystko jest z nim w porządku. Użyczyłam swojego telefonu, żebyśmy zadzwonili do żony. Rzeczywiście, ona była wielkim szoku, jak się o tym dowiedziała, że mąż jest cały czas na stole operacyjnym i rozmawiamy. Choć cały czas jeszcze trwają czynności, które neurochirurdzy musieli wykonać na sali.