Martwe zwierzęta w toruńskiej fundacji. Jest dochodzenie w sprawie znęcania się
Toruński komisariat pod nadzorem prokuratury prowadzi dochodzenie w sprawie znęcania się nad zwierzętami w Fundacji „Toruńska Kocia Straż”. Przypomnijmy – w trakcie interwencji Toruńskiego Towarzystwa Ochrony Praw Zwierząt w siedzibie fundacji ujawniono zwłoki 37 martwych zwierząt, a 12 kotów i dziewięć psów trafiło pod opiekę miejskiego schroniska.
– To postanowienie [o wszczęciu dochodzenia - przyp. red.] zostało poprzedzone wykonaniem szeregu czynności w trybie niecierpiącym zwłoki. Dokonano oględzin lokalu, w którym ujawniono kilkanaście zwierząt, co do których zachodziła konieczność przekazania ich do schroniska dla bezdomnych zwierząt, a nadto kilkadziesiąt martwych zwierząt, które w tej chwili zostały przekazane do służb weterynaryjnych – powiedział prokurator Marcin Licznerski.
– W toku postępowania będzie zachodziła konieczność przeprowadzenia szczegółowych badań z zakresu weterynarii, opiniowania co do przyczyn śmierci tych zwierząt. Są kontynuowane czynności, są przesłuchiwani świadkowie. Po wykonaniu tych wszystkich czynności zostanie podjęta decyzja co do ewentualnego przedstawienia zarzutu – dodał.
Za znęcanie się nad zwierzętami grozi do trzech lat pozbawienia wolności. Szefowa fundacji nie została zatrzymana.
O możliwych nieprawidłowościach alarmowali mieszkańcy i dziennikarze. Sprawę w mediach społecznościowych nagłośniła radna Kamila Beszczyńska.