W siedzibie toruńskiej fundacji znaleziono 37 martwych zwierząt [aktualizacja, wideo]

2024-03-19, 15:13  Polska Agencja Prasowa/Michał Zaręba
Uratowano 9 psów i 12 kotów - dowiedziało się Polskie Radio PiK.

Uratowano 9 psów i 12 kotów - dowiedziało się Polskie Radio PiK.

Policja wcześniej nie udzieliła asysty prezesowi Toruńskiego Towarzystwa Ochrony Praw Zwierząt Piotrowi Korpalowi, który przyjechał, by odebrać zwierzęta. Sytuacja zmieniła się dopiero po decyzji Miasta/fot. Michał Zaręba

Policja wcześniej nie udzieliła asysty prezesowi Toruńskiego Towarzystwa Ochrony Praw Zwierząt Piotrowi Korpalowi, który przyjechał, by odebrać zwierzęta. Sytuacja zmieniła się dopiero po decyzji Miasta/fot. Michał Zaręba

– Uratowano 9 psów i 12 kotów – mówi Piotr Korpal, prezes Toruńskiego Towarzystwa Ochrony Praw Zwierząt. Toruński magistrat we wtorek (19 marca) zdecydował o odebraniu zwierząt ze schroniska prowadzonego przez Fundację „Toruńska Kocia Straż”. Psy i koty były przetrzymywane w niewielkim pawilonie ze szczelnie zasłoniętymi oknami.

Po sygnałach od mieszkańców i dziennikarzy interweniowało Towarzystwo Ochrony Praw Zwierząt. – Uratowano 9 psów i 12 kotów – mówi Piotr Korpal, prezes TTOPZ. – Warunki higieniczne są koszmarne, spleśniałe odchody... – mówił.

TTOPZ do budynku fundacji próbowało wejść od poniedziałku. Technik policyjny odnalazł tam 37 martwych zwierząt – 36 małych (koty i być może szczeniaki), a także psa. Zostały one zabrane z miejsca zdarzenia i trafią do specjalistycznych badań.


– Następnym naszym krokiem będzie złożenie zawiadomienia do prokuratury o uzasadnionym podejrzeniu popełnienia przestępstwa – zapowiada adwokat Anita Engler, pełnomocnik TTOPZ. – Znęcanie polega w tej sprawie na przetrzymywaniu zwierząt w niewłaściwych warunkach bytowych, niezapewnieniu właściwego miejsca, czystości, rażącym zaniedbaniu ich potrzeb fizjologicznych, potrzeb ruchowych – ocenia prawniczka.

Wcześniej policja nie udzieliła asysty prezesowi TTOPZ Piotrowi Korpalowi, który przyjechał, by odebrać zwierzęta. Prezes Fundacji „Toruńska Kocia Straż” Joanna Wende przez wiele godzin, w bardzo dużych emocjach, krzycząc, odmawiała dobrowolnego oddania zwierząt. Do środka wpuściła tylko dziennikarza Polskiego Radia PiK. – Zwierzęta mają zapewnione u nas wszystko, co trzeba. Łapiemy bezdomne koty, których nie udaje się odłowić m.in. ekopatrolowi – mówiła. – Właśnie na tym polega praca fundacji, aby pomóc jak największej liczbie zwierząt. Mamy na miejscu około 25-30 psów i kotów, dokładnie nie wiem, ile.

Sytuację zmieniła dopiero decyzja toruńskiego magistratu. – Wpłynęło zawiadomienie od TTOPZ, w związku z tym zawiadomieniem została wydana decyzja o tymczasowym odbiorze zwierząt, po to, żeby odpowiednie organa mogły stwierdzić, czy pani przechowuje je w sposób właściwy – mówi Marcin Kowallek, dyrektor Wydziału Gospodarki Komunalnej w Urzędzie Miasta Torunia.

Powiatowy lekarz weterynarii: Chorych zwierząt nie ma
Okoliczni mieszkańcy mówili, że warunki wewnątrz są straszne. Dziennikarze po kilkukrotnym uchylaniu drzwi do środka czuli ogromny fetor, który wydobywał się na zewnątrz. - Tam jest multum klatek, zwierzęta cały czas siedzą przy zamkniętych roletach. Jeden pies wystaje co chwilę zza kotary i patrzy przez witrynę. Nie widziałem nigdy tych zwierząt na spacerze - mówił jeden z okolicznych mieszkańców. Prowadząca obok zakład fryzjerka pokazywała zalaną przez mocz z pomieszczenia obok ścianę.

Violetta Hermann-Krupińska, powiatowy lekarz weterynarii, po przybyciu na miejsce została wpuszczona do środka. Przekonywała dziennikarzy, że zwracała już w styczniu uwagę na nieodpowiednie warunki, jakie mają w tym miejscu zwierzęta. Mówiła jednak, że to miejsce tymczasowe, a kobieta prowadząca fundację ma się przenieść do większego budynku z ogrodem na wsi. Nie umiała jednak wskazać lokalizacji i nie miała pewności, czy to prawdziwa informacja. - Po oględzinach ogólnych, zewnętrznych, stwierdziłam, że nie ma zwierząt chorych. Mają jedzenie i wodę. Przyznaję - wentylacja w budynku praktycznie nie działa, ale w moim przekonaniu nie ma bezpośredniego zagrożenia życia zwierząt - oceniła. Przyznała jednak, że TTOPZ ma prawo odebrać zwierzęta, a ona tylko wyraża opinie.

Piotr Korpal: To jest znęcanie się nad zwierzętami
Korpal informował, że sytuacja powtarza się po raz trzeci, bo fundacja miała już dwie inne lokalizacje. - Za każdym razem jest to samo. Pani lekarz weterynarii działa emocjami i chce kolejny raz dać szansę tej pani. Ta sytuacja to pętla. Ta młoda dziewczyna miała może i dobre intencje, ale to ją przerosło – mówił.- Gdy opieka zmienia się w znęcanie nad zwierzętami, ustawodawca daje przedstawicielowi takiej organizacji jak moja prawo wejścia na teren bez zgody właściciela. To chciałem zrobić i pierwszy raz w mojej karierze się zdarza, że policja odmówiła asysty - powiedział Korpal.

Przez kilka godzin przed budynkiem stał samochód toruńskiego schroniska, którym miały być przewiezione do niego zwierzęta. Dowodząca akcją policjantka nie reagowała jednak na przedstawiane przez Korpala prawne argumenty. Odmówiła asysty w odebraniu zwierząt, a policjanci fizycznie bronili wejścia do budynku przez wiele godzin. Policjantka wskazała, że dla niej wiążące są opinie lekarza weterynarii. O godzinie 1.00 zakończyła interwencję i funkcjonariusze odjechali. Zwierzęta i właścicielka zostali w zamkniętym budynku.

Będzie skarga na policjantów
Korpal powiedział we wtorek rano, że złoży wniosek do prezydenta miasta o wydanie decyzji o czasowym odebraniu zwierząt właścicielowi w trybie art. 7 par. 1 ustawy o ochronie praw zwierząt i wówczas ponownie poprosi policję o asystę. Na nocne działania funkcjonariuszy złoży skargę. - Generalnie te zwierzęta utrzymywane są w stanie rażącego niedbalstwa i niechlujstwa. Ustawa definiuje to jako znęcanie się nad zwierzęciem. Na tej postawie psy i koty, a także szczury z laboratorium, bo wiem, że ta pani ma także te zwierzęta, miały być odebrane z tego miejsca.

Relacja Michała Zaręby z odebrania zwierząt w asyście policji

Relacja Michała Zaręby (przed odebraniem zwierząt)

Schronisko prowadzone przez Fundację „Toruńska Kocia Straż”/wideo: Michał Zaręba

Uratowano 9 psów i 12 kotów - dowiedziało się Polskie Radio PiK/fot. Michał Zaręba

Region

Kampania prezydencka trwa. Co dalej z prezydentem Wrocławia O tym w naszej Radiokonferencji [zapis z transmisji]

Kampania prezydencka trwa. Co dalej z prezydentem Wrocławia? O tym w naszej Radiokonferencji! [zapis z transmisji]

2024-11-18, 12:10
Rozmawiają o sztucznej inteligencji i zagrożeniach w sieci. W Operze Nova trwa OPERA CAMP

Rozmawiają o sztucznej inteligencji i zagrożeniach w sieci. W Operze Nova trwa OPERA CAMP

2024-11-18, 11:53
Wydano niemal 48 tysięcy, z faktury nie wynika na co. Kolejne wątpliwości wokół ośrodka harcerskiego w Funce

Wydano niemal 48 tysięcy, z faktury nie wynika na co. Kolejne wątpliwości wokół ośrodka harcerskiego w Funce

2024-11-18, 11:05
To specjalna, samowystarczalna jednostka pożarnicza. Strażacy z regionu szkolą się w Austrii

To specjalna, samowystarczalna jednostka pożarnicza. Strażacy z regionu szkolą się w Austrii

2024-11-18, 10:22
Atrakcje, muzyczne gwiazdy i warsztaty dla dzieci  Grudziądz gotowy na jarmark świąteczny

Atrakcje, muzyczne gwiazdy i warsztaty dla dzieci – Grudziądz gotowy na jarmark świąteczny

2024-11-18, 09:37
Sytuacja na polskich drogach jest zła Jutro zginą cztery osoby. To efekt naszej mentalności [Rozmowa Dnia]

Sytuacja na polskich drogach jest zła „Jutro zginą cztery osoby. To efekt naszej mentalności” [Rozmowa Dnia]

2024-11-18, 08:53
Zaświadczenia o niekaralności wydawane w Bydgoszczy w nowym miejscu. Gdzie

Zaświadczenia o niekaralności wydawane w Bydgoszczy w nowym miejscu. Gdzie?

2024-11-18, 06:51
Zachodnia część mostu Bernardyńskiego od poniedziałku zamknięta Trwa naprawa przeprawy

Zachodnia część mostu Bernardyńskiego od poniedziałku zamknięta! Trwa naprawa przeprawy

2024-11-17, 19:45
Trzy osoby nie żyją, trzy trafiły do szpitali Tragedia na drodze niedaleko Brodnicy

Trzy osoby nie żyją, trzy trafiły do szpitali! Tragedia na drodze niedaleko Brodnicy

2024-11-17, 19:01
To była walka o wolność i niepodległość. Uczcili rocznicą zniszczenia zagłuszarki

To była walka o wolność i niepodległość. Uczcili rocznicą zniszczenia „zagłuszarki”

2024-11-17, 18:51
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę