Konfederacja i Bezpartyjni Samorządowcy zaprezentowali w Bydgoszczy kandydatów do sejmiku
– Wybory samorządowe to nie są wybory polityczne – mówił na konferencji prasowej Marcin Sypniewski, lider bydgoskiej Konfederacji. Ugrupowanie w wyborach do sejmiku województwa startuje wspólnie z Bezpartyjnymi Samorządowcami.
– To są wybory na tym najniższym szczeblu, na którym powinno wybrać się kogoś, kto umie dbać o drogę, chodnik, o kasę gminną, a w skali województwa potrafi działać na rzecz wspólnego dobra, na rzecz całego województwa oraz również oszczędnie gospodarować pieniędzmi – mówił Sypniewski. – My idziemy [do wyborów – przyp. red.] po pierwsze właśnie po to, żeby przypilnować, żeby patrzeć władzy na ręce, a po drugie – żeby rzeczywiście te pieniądze były wydawane uczciwie i równomiernie.
Liderem wspólnej listy Konfederacji i Bezpartyjnych Samorządowców do sejmiku wojewódzkiego z Bydgoszczy jest Michał Cierżnicki, radca prawny. Jak mówił, polityką zainteresował się w czasie pandemii, kiedy to przed sądami podważał legalność różnego rodzaju zakazów. – Przy okazji tych wszystkich spraw spotykałem się również z przedstawicielami władz lokalnych na szczeblu samorządowym i to, co mnie wtedy przeraziło, to wypowiedzi tych wszystkich przedstawicieli, którzy doskonale zdawali sobie sprawę, że to wszystko jest sprzeczne z prawem, to wszystko było bezprawne. Oni doskonale wiedzieli, że nie można zamykać przedsiębiorstw, nie można pozbawiać ludzi wolności przemieszczania się, wolności do zgromadzeń – wspominał.
Michał Cierżnicki chce mieć większy wpływ na to, co się dzieje i na tworzenie lokalnego prawa, gdyby podobna sytuacja się powtórzyła.