Biegły podaje przyczynę pożaru w bydgoskiej Fabryce Lloyda. To było podpalenie 2024-03-11, 17:20 Elżbieta Rupniewska/Redakcja Hala Fabryki Lloyda (ul. Fordońska) spłonęła doszczętnie/fot. jw/archiwum Pożar dawnej stoczni rzecznej przy ulicy Fordońskiej wybuchł w środku nocy 26 stycznia tego roku. Jak wynika z ekspertyzy biegłego z zakresu pożarnictwa, doszło do podpalenia. Informację potwierdza prokurator Dariusz Bebyn, szef Prokuratury Bydgoszcz Północ, która bada tę sprawę: – Pozyskaliśmy opinię, z której takie wnioski płyną – mówi prok. Bebyn. Pożar dawnej stoczni rzecznej przy ulicy Fordońskiej wybuchł w środku nocy 26 stycznia tego roku. Ogień doszczętnie strawił dach i wypalił wnętrze zabytkowego budynku. Nikt nie został poszkodowany. Opinia biegłego będzie teraz analizowana przez śledczych, którzy w poszukiwaniu przyczyn pożaru wzięli też pod lupę nagrania z kamer monitoringu rozmieszczonych na terenie obiektu. Do przesłuchania jest też około 100 świadków. Dodajmy, że od 2020 roku budynek dawnej stoczni rzecznej był obiektem, w którym odbywały się koncerty, festiwale, szkolenia i spotkania biznesowe. Wcześniej budynek przeszedł kompleksowy remont pod nadzorem konserwatora zabytków. Relacja Elżbiety Rupniewskiej Miejscowość: BydgoszczTagi: Fabryka Lloyda, pożar, ekspertyza, biegli, podpalenie, Bydgoszcz, kujawsko-pomorskie