Straszny karambol przed przejazdem kolejowym. Sprawcy grozi nawet 20 lat więzienia
Kierowca bmw doprowadził do gigantycznej kraksy. Uderzył w citroena stojącego w kolejce aut przed zamkniętą zaporą kolejową. Zaczął się efekt domina. Citroen wpadł na peugeota, a ten zderzył się z autobusem marki Mercedes. Do szpitala trafiły cztery osoby, jedna była transportowana LPR-em.
– Kara nawet 20 lat więzienia grozi 38-letniemu mężczyźnie, który kierował pojazdem marki BMW i spowodował wypadek w Borkowie. Mieszkaniec powiatu inowrocławskiego jechał nietrzeźwy, bez uprawnień i popełnił jeszcze wiele innych przewinień. Został tymczasowo aresztowany na 3 miesiące - zawiadamia asp. szt. Izabella Drobniecka,
oficer Prasowy Komendanta Powiatowego Policji.
Ze wstępnych ustaleń policjantów wynikało, że kierujący pojazdem marki BMW, uderzył w samochód marki Citroen stojący w ciągu pojazdów przed zamkniętą zaporą kolejową. Ten uderzył w poprzedzającego go peugeota, który uderzył w kolejny pojazd: autobus marki Mercedes. Do szpitala trafiły łącznie 4 osoby, 1 została zabrana LPR-em do szpitala. Funkcjonariusze bezpośrednio po wypadku zatrzymali w policyjnym areszcie dwóch mężczyzn. Jeden z nich został przesłuchany i zwolniony.
Jak podaje inowrocławska policja, w sprawie drugiego, 38-letniego mężczyzny, policjanci zebrali materiał dowodowy, który pozwolił na przedstawienie mu zarzutu sprowadzenia katastrofy w ruchu lądowym zagrażającej życiu i zdrowiu wielu osób. To nie wszystko: mężczyzna kierował w stanie nietrzeźwości i bez uprawnień do kierowania, ponadto nie dostosował prędkości do sytuacji panującej na drodze. W efekcie utracił panowanie nad pojazdem.
Wniosek policji oraz prokuratury o tymczasowe aresztowanie mężczyzny sąd rozpatrzył pozytywnie. 38-latk trafił na najbliższe trzy miesiące za kraty