Po pijanemu staranowała skrzynkę elektryczną. Twierdziła, że zwierzę wybiegło na jezdnię
Kierująca fordem miała uszkodzić skrzynkę elektryczną – do takiego zdarzenia zostali wezwani policjanci z Wąbrzeźna. W rzeczywistości zniszczenia były dużo większe, a odpowiedzialna za nie kobieta miała ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie.
– Do zdarzenia doszło w środę (6 marca 2024 roku) tuż po godzinie 13:00 w Wielkich Radowiskach. Kierująca fordem miała stracić panowanie nad swoim autem przez zwierzę, które miało rzekomo wybiec na jezdnię. Poza wspomnianą skrzynką elektryczną, policjanci zastali tam całkowicie zniszczony samochód, uszkodzone ogrodzenie posesji i wyrwanych kilka krzewów – relacjonuje asp. Krzysztof Świerczyński, oficer prasowy Komendanta Powiatowego Policji w Wąbrzeźnie.
Według ustaleń funkcjonariuszy „kobieta zjechała z drogi i kilkukrotnie dachowała na pobliską posesję”. – Na szczęście ani jej, ani nikomu wokół nic się nie stało – przekazuje asp. Świerczyński. Okazało się, że 24-latka z gminy Dębowa Łąka miała ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie. – Kobieta natychmiast straciła prawo jazdy, za kierowanie w stanie nietrzeźwości odpowie przed sądem. Grozi jej bardzo wysoka grzywna, wieloletni zakaz kierowania i nawet trzy lata więzienia – informuje policjant.