Łukasz Piotrowski: Tempo wprowadzania Zielonego Ładu budzi nerwowość [Rozmowa dnia]

2024-02-29, 09:30  Agnieszka Marszał/Redakcja
Łukasz Piotrowski, główny specjalista ds. zarządzania gospodarstwem rolnym w Kujawsko-Pomorskim Ośrodku Doradztwa Rolniczego w Minikowie/fot. mk

Łukasz Piotrowski, główny specjalista ds. zarządzania gospodarstwem rolnym w Kujawsko-Pomorskim Ośrodku Doradztwa Rolniczego w Minikowie/fot. mk

Rolnicy są otwarci na wszystkie zmiany związane z jakością i bezpieczeństwem produkowanej żywności – mówił w „Rozmowie dnia” w Polskim Radiu PiK Łukasz Piotrowski z Kujawsko-Pomorskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Minikowie. Zwrócił też uwagę, że zapisy Zielonego Ładu wszystkich traktują tak samo, tymczasem polscy rolnicy już teraz używają znacznie mniej środków ochrony roślin, niż wynosi średnia europejska.

Agnieszka Marszał: Dzisiaj w naszym regionie rolnicy znów będą protestować. Demonstracje nie ustają w całej Polsce. Na transparentach są dwa główne hasła, czyli sprawa eksportu produktów z Ukrainy i Zielony Ład. Właśnie o drugim z postulatów chcemy porozmawiać. Jest dużo emocji wokół tego. Postaramy się zostawić je na boku i porozmawiać o konkretach. Panie Łukaszu, ten Zielony Europejski Ład, jakie zawiera założenia, dotyczące rolnictwa, które budzą największe obawy rolników?
Łukasz Piotrowski:
Zielony Ład to strategia europejska, która ma uczynić Europę praktycznie całkowicie ekologiczną, neutralną w sensie energetycznym. Bardzo mocno ingeruje w rolnictwo, ze względu na ograniczenia w zakresie stosowania środków ochrony roślin, nawozów mineralnych. W ogóle nawożenia. Ma zwiększyć udział rolnictwa ekologicznego do 25 procent i jeżeli chodzi o rolnictwo, to rolnicy są jak najbardziej otwarci na wszystkie aspekty związane z jakością, z bezpieczeństwem prowadzenia swojej działalności, z jakością produkowanej żywności. Natomiast tempo wprowadzania tych prac, to jest czynnik, który w dużej mierze powoduje nerwowość.

Nerwowość u polskich rolników, ale również u europejskich. Te protesty przetaczają się przez inne kraje. Wywołał pan hasło sztucznych nawozów i pestycydów. Słyszymy to w relacjach z rolniczych strajków. Jak to jest z normami stosowania pestycydów i nawozów sztucznych? Wie pan, jako konsumentka myślę sobie, że „fajnie, tego będzie mniej, czyli lepiej i zdrowiej”. Czy na pewno tak będzie i czy o to tutaj chodzi?
– W tej chwili jest tak, że żywność co do zasady jest produkowana bezpiecznie. Tak, jak ma to miejsce w każdej dziedzinie życia. Najsłabszym ogniwem zawsze jest człowiek i zdarzają się przypadki, ale to wszędzie, nie tylko w Polsce, gdzie są łamane zasady, ale musicie mieć państwo świadomość, że już dziś żywność jest produkowana na bardzo wysokim poziomie. W Polsce szczegółowo są regulowane zasady stosowania środków ochrony roślin i te środki naprawdę nie są stosowane bez potrzeby. To jest lekarstwo dla rośliny i w ten sposób jest ono też wykorzystywane. Jeżeli chodzi o poziom zastosowania, to Polska jest w Europie na dalekim, około 13. miejscu. Zajmujemy tę pozycję, jeżeli chodzi o średnie zużycie środków ochrony roślin. Duża redukcja, która wynikałaby z bardzo ambitnego planu, który jest zawarty w Zielonym Ładzie, ona będzie musiała spowodować znaczące ograniczenie ilości produkowanej żywności i wzrost jej kosztów. To nie jest tak, że jesteśmy w stanie ograniczyć produktywność użytków rolnych, nie powodując wzrostu kosztu samej żywności. Jednakowe podejście do wszystkich krajów członkowskich, które traktowałoby w ten sam sposób wszystkich producentów, ograniczając w ten sposób skalę zastosowania środków do produkcji, w przypadku wielu rolników jest trudne do zaakceptowania.

Słyszymy o tym, bo oni podkreślają, że „my i tak mało stosujemy tych pestycydów i nawozów sztucznych, a zostaniemy potraktowani tak samo, jak ci, którzy stosują ich dwa razy tyle”. Wszyscy mają to zmniejszyć o 30 procent, to tam i tak będzie tego więcej.
– Dokładnie, musimy jeszcze pamiętać o jednym. Europa sprowadza wiele produktów spoza swoich granic, gdzie normy, które my już dziś stosujemy, jeżeli chodzi o środki ochrony roślin. To chociażby integrowana ochrona roślin, to są zasady które, weszły w 2014 roku i obowiązują wszystkich rolników. Integrowana ochrona to zbiór zasad, które stawiają na pierwszym miejscu nie chemiczne metody ochrony roślin. Mowa o tym, że chemiczny zabieg jest ostatecznością. To jest lekarstwo, podawane w momencie, kiedy występuje realne zagrożenie dla uprawy. Natomiast rolnicy od dawna już stosują metody nie chemiczne, to znaczy dobierają odpowiednio odporne odmiany roślin. Tutaj postęp biologiczny jest bardzo intensywny. Odpowiednio nawożą w odpowiednich terminach. Jeżeli chodzi o nawożenie, coraz więcej rolników stosuje szczegółowe plany nawożenia, które bilansują potrzeby rośliny, więc dawki nie są podawane na wyrost. Ponadto stosowane są zabiegi mechaniczne, które służą zwalczaniu chwastów. Odpowiedni płodozmian, czyli następstwo roślin. Tutaj staramy się nie stosować monokultur, które powodowałyby wzrost nasilenia agrofagów, czyli szkodników, czy chorób w roślinach. Te wszystkie czynniki mają zmniejszyć występowanie chorób w plantacjach, w uprawach, a środek ochrony roślin to jest ostateczność, kiedy widzimy, że już te wszystkie metody nie dają rady i musimy zastosować lekarstwo (…).

Cała „Rozmowa dnia” do odsłuchania poniżej. Pozostałe znajdują się TUTAJ.

Rozmowa dnia – PR PiK – Łukasz Piotrowski

Region

Na tym turnieju wszyscy grali do jednej bramki. Wygrywa toruński dom dziecka [wideo]

Na tym turnieju wszyscy grali „do jednej bramki". Wygrywa toruński dom dziecka! [wideo]

2024-12-21, 18:35
Kto żyw po choinkę... żywą Na plantacjach gorąca sobota. Komu cięta Komu w donicy [zdjęcia]

Kto żyw po choinkę... żywą! Na plantacjach gorąca sobota. Komu cięta? Komu w donicy? [zdjęcia]

2024-12-21, 17:05
Dziewczyna zemdlała i leżała na trawniku. Licealista i radny z Radziejowa zareagował

Dziewczyna zemdlała i leżała na trawniku. Licealista i radny z Radziejowa zareagował!

2024-12-21, 15:31
Prof. Jarosław Dumanowski (UMK): Jarmuż z kasztanami hitem dawnych wigilii [wywiad]

Prof. Jarosław Dumanowski (UMK): Jarmuż z kasztanami hitem dawnych wigilii [wywiad]

2024-12-21, 13:34
Zdesperowany mężczyzna w kamienicy przy Gdańskiej. Na miejscu policyjny negocjator [AKTUALIZACJA]

Zdesperowany mężczyzna w kamienicy przy Gdańskiej. Na miejscu policyjny negocjator [AKTUALIZACJA]

2024-12-21, 12:22
Remont ul. Magazynowej i budowa 200 mieszkań  to plany Inowrocławia. Radni uchwalili budżet

Remont ul. Magazynowej i budowa 200 mieszkań – to plany Inowrocławia. Radni uchwalili budżet

2024-12-21, 12:00
Nowa figurka Jezusa w bydgoskiej szopce ma usterki - pytają mieszkańcy. Artysta odpowiada

Nowa figurka Jezusa w bydgoskiej szopce ma usterki? - pytają mieszkańcy. Artysta odpowiada

2024-12-21, 10:44
Witaj, astronomiczna zimo Zaczyna się w sobotę, o godz. 10:20, a zostanie aż do marca

Witaj, astronomiczna zimo! Zaczyna się w sobotę, o godz. 10:20, a zostanie aż do marca

2024-12-21, 09:24
Centrum Onkologii rozpoczyna współpracę z uczelniami z regionu. Podpisano list intencyjny [zdjęcia]

Centrum Onkologii rozpoczyna współpracę z uczelniami z regionu. Podpisano list intencyjny [zdjęcia]

2024-12-20, 21:14
Mieszkańcy Włocławka decydują o przebiegu trasy S10. Mają czas tylko do północy

Mieszkańcy Włocławka decydują o przebiegu trasy S10. Mają czas tylko do północy!

2024-12-20, 18:47
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę