Bydgoska prokuratura sprawdza, czy ceniony historyk prał brudne pieniądze

2024-02-22, 10:45  PAP/Redakcja
Jan G., historyk związany kiedyś z Uniwersytetem Warmińsko-Mazurskim jest oskarżony o dokonanie tzw. zbrodni VAT. Śledztwo w jego sprawie prowadzi także Prokuratura Okręgowa w Bydgoszczy. Zdjęcie ilustracyjne/fot. Pixabay

Jan G., historyk związany kiedyś z Uniwersytetem Warmińsko-Mazurskim jest oskarżony o dokonanie tzw. zbrodni VAT. Śledztwo w jego sprawie prowadzi także Prokuratura Okręgowa w Bydgoszczy. Zdjęcie ilustracyjne/fot. Pixabay

Do 4 marca olsztyński Sąd Okręgowy odroczył wydanie wyroku w procesie historyka, związanego niegdyś z Uniwersytetem Warmińsko-Mazurskim. Jan G. jest oskarżony o dokonanie tzw. zbrodni VAT. Śledztwo w jego sprawie, ale z innego paragrafu, prowadzi także Prokuratura Okręgowa w Bydgoszczy.

Jan G. był przez lata cenionym historykiem, autorem publikacji naukowych, od wielu lat wykładającym na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim. W ocenie śledczych on i jego druga żona, prywatnie jego studentka, mieli podrobić 166 faktur VAT zawierających kwotę należności ogółem o łącznej wartości brutto 11,6 mln zł. Według ustaleń śledczych, wszystkie te faktury zostały wystawione rzekomo na rzecz firmy Joanny Ś. (Jan G. był „tylko" pełnomocnikiem firmy), ale nie dokumentowały one rzeczywistych transakcji pomiędzy określonymi w nich stronami. Oskarżeni mieli następnie użyć tych faktur jako autentyczne, uwzględniając je w deklaracjach VAT-7 składanych w urzędzie skarbowym. Takim zachowaniem oskarżeni mieli narazić na uszczuplenie kwoty zobowiązania podatkowego w podatku od towarów i usług w łącznej wysokości ponad 2,2 mln zł.

„Stałe źródło dochodu"
Ponadto, Jan G. i Joanna Ś. zostali oskarżeni o wystawienie 501 nierzetelnych, poświadczających nieprawdę faktur VAT na kwotę należności ogółem o łącznej wartości brutto 11,4 mln zł. Zdaniem prokuratora, były to faktury wystawione na rzecz kilkunastu firm, które nie dokumentowały rzeczywistych transakcji gospodarczych pomiędzy określonymi w nich stronami. Wystawienie nierzetelnych faktur miało pozwolić tym kilkunastu firmom na zawyżenie podatku naliczonego (w rozumieniu przepisów o podatku VAT) i narażenie na uszczuplenie kwoty zobowiązania podatkowego w podatku od towaru i usług w ogólnej wysokości 2,1 mln zł. W ocenie prokuratora, oskarżeni mieli sobie uczynić z tego procederu stałe źródło dochodu.
Na obojgu oskarżonych ciążą również zarzuty oszustwa podatkowego, nierzetelnego prowadzenia ksiąg rachunkowych i naruszenia procedury rachunkowej w związku z wystawianiem nierzetelnych faktur i posługiwaniem się nimi.
Na trop przestępczej działalności naukowca urząd celno-skarbowy wpadł po uruchomieniu elektronicznego systemu fakturowania - firmy zarejestrowane na Joannę Ś. wykazywały transakcje np. związane z zatrudnieniem ludzi, zakupem towarów czy usług, a firmy, z którymi miały te firmy współpracować, takich faktur w systemie nie wykazywały.

„Kreował się na skromnego naukowca"
Jan G. jest tymczasowo aresztowany, jego żona odpowiada z wolnej stopy.
Po ujawnieniu sprawy oboje oskarżeni zostali zwolnieni z Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego, a uczelnia wydała oświadczenie, że ich przestępcza działalność w żaden sposób nie wiązała się z pracą naukową w tej placówce.
Odroczenie publikacji wyroku sąd motywował zawiłością sprawy. Razem z Janem G. oskarżona jest jego żona Joanna.
W ocenie oskarżenia kobieta odegrała mniejsza rolę w procederze wyłudzenia pieniędzy z wystawiania fałszywych faktur VAT, dlatego prokurator wniósł o skazanie jej na pół roku więzienia w zawieszeniu na 2 lata oraz 50 tys. zł grzywny oraz przepadek korzyści majątkowej w kwocie 120 tys. zł. Adwokat kobiety prosił, by czyny mniejszej wagi sąd warunkowo jej umorzył.
Prokuratura chce skazania Jana G. na 8 lat więzienia, oraz 50 tys. zł grzywny, a także przepadek korzyści majątkowej w wysokości 120 tys. zł. Obrona Jan G. wnosiła o uniewinnienie, on sam podczas mowy końcowej kreował się na skromnego naukowca poświęconego pracy wykładowej.

Z ustaleń PAP wynika, że sprawa przed olsztyńskim sądem może nie być jedyną na koncie G. - rzecznik prasowa Prokuratury Okręgowej w Bydgoszczy Agnieszka Adamska-Okońska poinformowała, że w tej jednostce prowadzone jest śledztwo, w którym Jan G. ma przedstawione zarzuty m.in. związane z praniem brudnych pieniędzy. Postępowanie to przedłużone jest do czerwca.

Region

Prokuratura w Ośrodku Terapii Uzależnień koło Kamienia Krajeńskiego. Zaczęło się od trzech zgonów

Prokuratura w Ośrodku Terapii Uzależnień koło Kamienia Krajeńskiego. Zaczęło się od trzech zgonów

2024-04-15, 11:00
Jerzy Kanclerz o rozpoczynającym się sezonie żużlowym w Polsce. Rozmowa Dnia ze stadionu

Jerzy Kanclerz o rozpoczynającym się sezonie żużlowym w Polsce. „Rozmowa Dnia” ze stadionu

2024-04-15, 08:58
Dzieci uczą się, jak być bezpiecznym w sieci. Bezpłatny program MegaMisja dla szkół

Dzieci uczą się, jak być bezpiecznym w sieci. Bezpłatny program MegaMisja dla szkół

2024-04-15, 08:39
To badanie wykrywa raka piersi. Mammobus zaparkuje w Wielkiej Nieszawce

To badanie wykrywa raka piersi. Mammobus zaparkuje w Wielkiej Nieszawce

2024-04-15, 07:45
Pożar na drugim piętrze bloku na bydgoskim Szwederowie. Strażacy szybko go opanowali

Pożar na drugim piętrze bloku na bydgoskim Szwederowie. Strażacy szybko go opanowali

2024-04-14, 16:15
Pamiętają o oficerach, zamordowanych w Katyniu. Bo historia czasami lubi się powtarzać

Pamiętają o oficerach, zamordowanych w Katyniu. „Bo historia czasami lubi się powtarzać”

2024-04-14, 16:01
Minister finansów odwiedza nasz region: Chcemy uczynić samorządy niezależnymi

Minister finansów odwiedza nasz region: Chcemy uczynić samorządy niezależnymi

2024-04-14, 14:35
Śluzy Kanału Bydgoskiego będą podświetlone. Iluminacje podkreślą ich piękno [wideo]

Śluzy Kanału Bydgoskiego będą podświetlone. „Iluminacje podkreślą ich piękno” [wideo]

2024-04-14, 13:09
Dziurawe kieszenie, czy zapominalska głowa Zajrzeliśmy do Biura Rzeczy Znalezionych

Dziurawe kieszenie, czy „zapominalska głowa”? Zajrzeliśmy do Biura Rzeczy Znalezionych

2024-04-14, 10:28
Tragedia w podbydgoskim Mochlu. Nie żyje 90-letni mężczyzna, który wpadł do stawu

Tragedia w podbydgoskim Mochlu. Nie żyje 90-letni mężczyzna, który wpadł do stawu

2024-04-13, 22:55
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę