Jan Krzysztof Ardanowski: Jeśli minister nie otrzyma wsparcia rządu, będzie postacią tragiczną
Jan Krzysztof Ardanowski, poseł Prawa i Sprawiedliwości i były minister rolnictwa mówił w Polskim Radiu 24, że bez wsparcia rządu, sam minister Czesław Siekierski nie rozwiąże problemu protestu rolników.
Producenci żywności manifestują przeciwko działaniom Brukseli – polityce Zielonego Ładu oraz dalszej liberalizacji handlu z Ukrainą, którą zaproponowała Komisja Europejska.
Zdaniem Jana Krzysztofa Ardanowskiego, minister rolnictwa jest w trudnej sytuacji.
– On jest między młotem, a kowadłem, bo postulaty rolników, które zresztą ona akceptuje i jak rozumiem, również uważa, że przyszłość rolnictwa europejskiego z różnych powodów jest zagrożona. Jednak niewiele może zrobić. Jeżeli nie uzyska wsparcia ze strony całego rządu i premiera Tuska, jeżeli nie będzie zaangażowania całego rządu, tylko zwalanie rozwiązywania problemów na ministra Siekierskiego, których resort rolnictwa nie jest w stanie w żaden sposób rozwiązać, to będzie postacią tragiczną – wskazał Ardanowski.
Były minister rolnictwa zaznaczył, że choć, jego zdaniem, rząd Prawa i Sprawiedliwości powinien ostrzej przeciwstawić się Unii Europejskiej w sprawie zboża z Ukrainy, to nie ponosi w pełni odpowiedzialności za obecną sytuację.
– Gdyby to była tylko wina PiS-u, to dlaczego protestują rolnicy w całej Europie? Przecież tam PiS-u nie było, więc to przeczy teorii obecnych rządzących, którzy chcą od siebie odsunąć odpowiedzialność, zwalając napis przyczyny, które niszczą rolnictwa europejskie w tym nasze. Na przykład nielogiczny Zielony Ład, którego celem jest ograniczenie produkcji rolnej w Europie, po to, żeby zastąpić ją żywnością sprowadzaną z innych regionów świata, czy z Ameryki Południowej, czy z Ukrainy – dodał Ardanowski.
Na stronie internetowej z mapą protestów naniesiono akcje w ponad 200 miejscach na terenie całego kraju. Centralny protest w Warszawie rolnicy zapowiedzieli na 27 lutego.