Ławniczka została zatrzymana, śledztwo trwa. Prezes sądu zażądał jej odwołania
Nietypowa uchwała Rady Miejskiej Włocławka. Samorząd musiał odwołać mieszkankę Włocławka z listy ławników Sądu Rejonowego.
Kobieta była członkinią Platformy Obywatelskiej, kierowała też ważną dla miasta organizacją pozarządową. Pół roku temu Rada Miasta powołała ją na listę sądowych ławników. Teraz jednak okazało się, że ławniczka jest podejrzana o popełnienie poważnych przestępstw kryminalnych. Została zatrzymana na wniosek Prokuratury Regionalnej w Gdańsku, która prowadzi śledztwo w jej sprawie. Właśnie dlatego prezes włocławskiego sądu zażądał uchwały, odwołującej podejrzaną z listy ławników.
Janusz Dębczyński - przewodniczący opozycyjnego wobec prezydenta miasta klubu radnych Prawa i Sprawiedliwości - twierdzi, że to właśnie prezydentowi zabrakło czujności. - Sprawa tej nieszczęsnej ławniczki jest kolejną fatalną decyzją środowiska Platformy Obywatelskiej, na czele z prezydentem Markiem Wojtkowskim. - Trudno, żeby osoba, była tak eksponowana i wszędzie pokazywała się z elitą Platformy Obywatelskiej miała tak poważne zarzuty i oskarżenia – dodaje.
Kobietę na funkcję ławnika Rada Miejska Włocławka powołała jednogłośnie, również głosami radnych klubu PiS. W momencie, gdy pod jej adresem pojawiły się zarzuty - sąd partyjny usunął ją z listy członków Platformy Obywatelskiej.